W dniach 05/07.10.2007r na kempingu „Kotarz” w Brennej odbyło się klubowe zakończenie sezonu 2007 BKCC Ondraszek. W zlocie wzięło udział 25 załóg / w tym odwiedziny /. W piątek wieczorem przy muzyce Ondraszki rozpoczeły podsumowanie sezonu. W sobotę odbyło się tradycyjne smażenie placków ziemniaczanych. Kucharzami dyżurnymi byli koledzy Mieciu i Tadziu. Wieczorem odbyła się dyskoteka na której pojawiły się Wszystkie Ondraszki. Imprę poprowadzili Kamil i Adam. Zabawa zakończyła się grubo po północy. W niedzielę w godzinach popołudniowych rozjechaliśmy się do domów. Kolejny sezon karawaningowy zakończony. Myślami jesteśmy już przy sezonie 2008.
Rozpoczęcie sezonu 2021 odbyło się w Cieszynie na Campingu Pod Czarnym Bocianem (gwarowo pod hajstrą), trwało tylko dwa dni 8. i 9. maja 2021. A wszystko z powodu obostrzeń covidowych, dopiero od soboty mogliśmy wjechać na camping.
Tym razem poznaliśmy przesympatyczną, całą kadrę zarządzającą campingiem tj. Agnieszkę, Mariusza i Misię Cholewik oraz Magdę i Jacka Lipka.
Zjechało się 19 załóg klubu Ondraszek, prawie wszyscy zaszczepieni więc czuliśmy się bezpiecznie tym bardziej, że na świeżym powietrzu.
Sobota była chłodna, ale w końcu się spotkaliśmy (widać, że nam tego bardzo brakowało), a poza tym było parę atrakcji:
– Renia rozdała ostatni numer magazynu CIESZYŃSKIE NA OBCASACH. Kto go nie dostał, może przeczytać o caravaningu i nie tylko na stronie https://cieszynskienaobcasach.pl/caravaning-w-drodze-do-marzen/. Wkrótce będzie również dostępny artykuł/wywiad o cieszyńskim campingu,
– na obiad była serwowana ondraszkowa kaszanka z grilla,
– odbył się chrzest sześciu ondraszkowych kamperów (nowych nabytków), gospodynie częstowały pysznościami, gospodarze polewali ….,
– chrzciny tak się spodobały innych camperowiczom stacjonującym na campingu, że przy okazji został poświęcony szampanem WIELKI Mercedes i przyczepa tyskiej grupy,
– do grupy „nadającej imię nowym pojazdom” wkroczyły elementy ludowe, które już na stałe zamienią habity na stroje góralskie,
– kolację uzupełnił nam klub w postaci słynnych CIESZYŃSKICH KANAPEK.
Niedziela powitała nas upalną, lipcową pogodą.
Tradycyjne spotkanie przy wspólnym stole, tym razem odbyło się w reżimie sanitarnym. Na spotkaniu ustaliliśmy:
1.trasę V Rajdu Ondraszka od Kórnika do Gąsek. Adres II bazy w Borach Tucholskich może ulec zmianie (w pobliżu jest sprawdzone lepsze miejsce) – po ostatecznych ustaleniach będzie informacja. Zgłosiło się 12. chętnych załóg, niezdecydowani proszeni o potwierdzenie!
2.składki członkowskie (60 zł/załogi pracującej, 30 zł/załogi emeryckiej) w tym roku będą przeznaczone na zakup głośnika (zajmie się tym Jurek) oraz strojów góralskich (zajmie się tym Teresa).
3.Krzysiu podniósł sprawę upływu Jego kolejnej kadencji. Przez aklamację wszyscy przedłużyli Mu prezesowanie na następne lata.
W niedzielę pojawiła się liczna kadra młodych Ondraszków, tak więc przekrój wieku klubowiczów był imponujący: od 4 tygodni do 93 lat!
Wszyscy wykorzystali pobyt w Cieszynie na maxa – camping jak zwykle zdał egzamin celująco! Nie dziwimy się, że jest non stop oblegany przez kamperowiczów. Dopiero późnym popołudniem rozjechaliśmy się do domów.
Specyficzny sezon 2020 zapisze się zapewne w naszej pamięci pod znakiem pandemii. Na jego zakończenie w dniach 2-4 października 2020 r. przyjechały 22 załogi, a odbyło się po raz drugi na cieszyńskim campingu, jakże odmienionym w stosunku do tego sprzed kilku lat. A wszystko za sprawą dwóch par doskonale znających się na caravaningu. Tego cudu odmiany „Campingu pod Czarnym Bocianem” (nowa nazwa) w rekordowo krótkim czasie dokonali Magda i JacekLipka oraz Agnieszka i Mariusz Cholewik. Z drugą parą nie poznaliśmy się osobiście, ale nic straconego, pewnie znowu się spotkamy u Was. Nowi gospodarze nie tylko udoskonalili warunki do odpoczynku, ale stworzyli cudownie przyjazną atmosferę pod Wałką.
Przebojem pierwszego dnia była pyszna kiełbasa ufundowana przez właścicieli „Campingu pod Czarnym Bocianem” – dziękujemy!! Klub Ondraszek dla odmiany zafundował wszystkim zlotowiczom tradycyjne „Cieszyńskie kanapki”. Był to niewątpliwie strzał w dziesiątkę – impreza na wolnym powietrzu umożliwiała zachowanie reżimu sanitarnego i gwarantowała bezpieczeństwo jego uczestnikom.
W czasie poczęstunku Krzysiek oraz Agnieszka w imieniu wszystkich klubowiczów złożyli podziękowanie Irence Sitarz za wieloletnie, skuteczne trzymanie ondraszkowej kasy.
DJ Jarek i Marek zadbali o świetną muzykę pod gołym niebem.
Zabawa rozkręciła się na całego, porwała również innych, niezrzeszonych w Ondraszku camperowiczów.
Sobota to tradycyjny dzień pieczenia placków ziemniaczanych.
Tym razem panowie wzięli na siebie ciężar usmażenia wszystkich placków, Iwona uprzyjemniała im ciężką pracę. Odnotowano próbę przekupstwa, celem zdobycia placków bez kolejki!
W sobotę po południu odbył się zaległy „chrzest” nowych, caravaningowych nabytków. Szczęśliwie pobłogosławionymi na dalszą drogę byli: Ania i Jacek (nowi członkowie) z camperem, Magda i Marek (nowi członkowie) z przyczepą, Beata i Leszek z camperem oraz Teresa i Bogdan z camperem. Przy okazji przyczepa gospodarzy tj. Magdy i Jacka została pokropiona szampanem- to na szczęście w dalszej działalności campingowej.
Pięcioosobowa ekipa udzielająca błogosławieństwa wszystkim pojazdom przygotowała się bardzo starannie do spełnienia swojego obowiązku.
Równie starannie i pysznościowo przygotowały się załogi do przyjęcia wszystkich ondraszkowych gości.Mała przyczepa Magdy i Marka przeszła próbę wytrzymałościową- sporo Ondraszków się zmieściło! Siatka Uli świadczyła o szczodrości właścicieli nowych 4 kółek.
Niewątpliwie największą niespodziankę przygotowała Teresa z Bogdanem. Boguś w nowej roli powalił wszystkich, a Teresa jako gospodyni prezentowała się czarująco; Jej poczęstunek był jak zwykle wyśmienity.
Konkurs zdjęć został rozstrzygnięty w niedzielę- ostatnim dniu zlotu.
W kategorii „pejzaż” wygrało foto Iwony i Sławka –fot. Nr 14
W kategorii „zdjęcie ze sprzętem carawaningowym” wygrało foto Teresy i Bogdana– fot. Nr 1
W kategorii „zdjęcie publiczności” wygrało foto Irenki i Rysia –fot. Nr 4
Nagrody ufundowali Magda i Grzegorz Bylica – dziękujemy!!!
Początek października 2020 zafundował nam wręcz letnią pogodę- był czas złapanie witaminy D3!
Zlot końcowy był bardzo udany, wszyscy zdrowi i szczęśliwie wrócili do domu- do następnego sezonu 2021!
W roku 2023 zabawa Andrzejkowa odbyła się 24 listopada i tak samo jak poprzednio w Karczmie Straconka oraz z udziałem naszego wiernego DJ Virusa. Tym razem impreza cieszyła się dużym powodzeniem, gdyż wraz z sympatykami klubu zebrało się 48 uczestników.
W trakcie zabawy odbył się tradycyjny coroczny Konkurs Nalewek oraz przeniesiony z zakończenia sezonu Konkurs Zdjęć. Decyzja o przeniesieniu tego drugiego konkursu okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ liczba zdjęć była satysfakcjonująca, a ich autorzy wykazali się dużym profesjonalizmem, pomysłowością oraz niesamowitym refleksem w wychwytywaniu niepowtarzalnych ujęć. Wybór laureatów nie był łatwy, ale udało się i już ok. godziny 22 nastąpiło ogłoszenie wyników i rozdanie nagród. Niezmiennie fundatorem nagród w tym konkursie jest firma „Goliat”, Magdy i Grzegorza B. z Andrychowa, za co serdecznie dziękujemy.
I miejsce w kategorii „Pejzaż” zajęło zdjęcie Marka P.
W drugiej kategorii – „Sprzęt carawaningowy lub klubowicz” zwyciężyło zdjęcie autorstwa Jurka C.
Zwycięskie zdjęcie w III kategorii – „Sytuacja niecodzienna” wywołało najwięcej emocji wśród uczestników, a nagrodzona została Grażyna Sz.
Pamiętajcie, za rok znów na zabawie Andrzejkowej planujemy Konkurs Zdjęć.
Równie dużym zaangażowaniem i zainteresowaniem cieszył się Konkurs Nalewek. Degustacją objętych było 12 zakodowanych trunków własnej produkcji. Wszyscy zebrani obiektywnie przyznawali punkty, które Marek P. sumiennie zapisywał, a następnie podliczył. W tym roku zdarzyła się sytuacja potwierdzająca przysłowie „ostatni będą pierwszymi”. Tzw. rzutem na taśmę wygrała nalewka numer 13, która została najpóźniej dołączona do zestawu. Pucharek za I miejsce otrzymała Magda S., która przyznała, że po raz pierwszy wykonała nalewkę. Rozstrzygnięcie dwóch kolejnych miejsc nastąpiło dopiero po przeliczeniu otrzymanych najwyższych not, gdyż suma punktów była taka sama. Ostatecznie minimalną przewagą II miejsce zajęła nalewka sporządzona przez Józka Cz., a pucharek za III miejsce powędrował też do Józka ale P.
Nagrodzonym w naszych corocznych konkursach serdecznie gratulujemy, wszystkim uczestnikom dziękujemy za zaangażowanie i dostarczenie nam pozytywnych wrażeń i dobrej zabawy!
Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego klubowego kolegi śp.Bogusia Dobrowolskiego. Jego pogrzeb odbył się w środę 20 lutego 2019 r. w kościele św.Barbary w Mikuszowicach Krakowskich ul.Cyprysowa25.
Serdeczne podziękowanie wszystkim klubowiczom za udział w ostatnim pożegnaniu, składa żona Gertruda (Joana)
Rozpoczęcie sezonu 2018 tradycyjnie odbyło się na pięknym campingu „Molo” w Osieku.
Na zlot przyjechało 19 załóg z klubu Ondraszek oraz trzy załogi sympatyków. Odwiedzili nas również nasi członkowie-seniorzy ( Bunia i Stasiu, Irenka, Renia z Józiem ). Po dwudziestu latach rozłąki ponownie dołączył do naszego grona Leszek, z czego się bardzo cieszymy. Gościnnie na zlocie przebywała też grupa sympatyków Ondraszka z Bystrej (Brygida, Krzysztof, Elżbieta i Jacek) oraz ich znajomi z Czechowic-Dziedzic i z Rudy Śl., którzy nocowali w domkach na kempingu. Na jedną noc zagościli byli klubowicze, a obecnie sympatycy, Jola z Adamem i Gracjana z Patrykiem. Pogoda wyjątkowo dopisała- w kwietniu mieliśmy aurę lipcową. Był czas na opalanie, rowery, spacery, tenis czy pływający sprzęt wodny.
Jak zwykle w piątkowy wieczór bawiliśmy się w restauracji Molo, przygrywał nam niezrównany DJ Virus.
Sobota to tradycyjne pieczenie kaszanki, tym razem z uwagi na pogodę i temperaturę ( +25 C) nikt nie chciał grzać się przy palenisku .
Wieczorem poszerzona, dostojna ekipa przyjęła do grona ondraszkowych camperów nowe nabytki Leszka, Halinki i Krzyśka, Krysi i Józka oraz Iwony i Sławka. Ekipie powagi dodawała czarna, amerykańska limuzyna roczni 1951, którą to przemieszczała się po campingu. Dzień zakończono na pobliskiej kręgielni.
W niedzielę finałem zlotu był wspólny stół i śpiewanie przy gitarze. Tym razem przebojową przekąską był smalec i tuszonka z chlebem-wyroby Józka- myśliwego.