Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 25 maja 2023 r. w wieku 93
lat zmarł nasz Kolega śp. Staszek Moroński. Był członkiem klubu Ondraszek od
1993 roku (z przyczepą podróżował od 1973 r.), niezapomniany zlotowy Ondraszek
o głosie prawdziwego górala. Mawiał o sobie „Pokolenie dinozaurów to my”, a
camperowiczom polecał hasło: „zdrowie konia, siłę byka da ci tylko turystyka”.
Pogrzeb
odbędzie się w w Tychach – Wartogłowcu, 31 maja 2023 r. o godz. 11.30
(różaniec), o 12.00 msza w kościele parafialnym św. Józefa Robotnika 43-100
Tychy ul.Dzwonkowa 54.
Staszek
zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym w Tychach –Wartogłowcu ul.Cmentarna
19
W dniach 05/07.10.2007r na kempingu „Kotarz” w Brennej odbyło się klubowe zakończenie sezonu 2007 BKCC Ondraszek. W zlocie wzięło udział 25 załóg / w tym odwiedziny /. W piątek wieczorem przy muzyce Ondraszki rozpoczeły podsumowanie sezonu. W sobotę odbyło się tradycyjne smażenie placków ziemniaczanych. Kucharzami dyżurnymi byli koledzy Mieciu i Tadziu. Wieczorem odbyła się dyskoteka na której pojawiły się Wszystkie Ondraszki. Imprę poprowadzili Kamil i Adam. Zabawa zakończyła się grubo po północy. W niedzielę w godzinach popołudniowych rozjechaliśmy się do domów. Kolejny sezon karawaningowy zakończony. Myślami jesteśmy już przy sezonie 2008.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że we wtorek 15 marca 2022 r. zmarł nasz Kolega śp. Rysiu Sitarz. Pogrzeb odbędzie się w piątek 18. marca 2022 r. o godz. 14.30 w kościele pod wezwaniem św. Małgorzaty w Bielsku-Białej , dzielnicy Kamienica ul.Karpacka. Rysiu zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Białej przy ulicy Żywieckiej. W imieniu całej Ondraszkowej braci Rodzinie Zmarłego składamy najszczersze kondolencje.
W tym
roku rozpoczęcie sezonu miało miejsce na campingu Smok w Krakowie. Termin
został wybrany idealnie, gdyż wstrzeliliśmy się w tzw. „okno pogodowe”, co było
rekompensatą za deszczowe i zimne ostatnie zakończenie sezonu. Już w piątek 21
kwietnia na camping przybyło 12 Ondraszkowych załóg oraz 3 kampery
zaprzyjaźnionych Czechów, a następnego dnia dojechały załogi młodego pokolenia.
Pierwszy dzień to poznawanie Krakowa z przewodnikiem. Wieczorem natomiast miały
odbyć się tradycyjne chrzciny nowych kamperów. Zwiedzanie Krakowa z
przewodnikiem zaproponował i zajął się przygotowaniem logistyczno-technicznym
Krzysiek P. Wszystko było super dograne i sprawne za co dziękujemykoledze
i cieszy nas to, że nowe osoby angażują się w działania klubu. Przewodnik o
nieskrywanym żydowskim pochodzeniu przekazał nam bogatą i dokładną wiedzę o
Krakowie, a w szczególności o historii i obyczajowości specyficznego miejsca,
którym jest Kazimierz. Pobyt w żydowskiej dzielnicy był pouczający, ale też przyjemny
i relaksujący, okraszony spożywaniem najdłuższych zapiekanek i oglądaniem
licznych straganów z dziwnymi pamiątkami oraz starociami. Z Kazimierza
przeszliśmy na Rynek Główny, co przy panującej słonecznej aurze było dość
męczące, ale na szczęście przenieśliśmy się „pod ziemię” w celu zwiedzania
Muzeum Krakowa. Muzeum pokazuje historię Krakowa w nieszablonowy sposób. Po
wyjściu „na powierzchnię” i zrobieniu zdjęcia pamiątkowego na tle Kościoła
Mariackiego czekała nas jeszcze dość długa droga do rowerów, którymi musieliśmy
wrócić do kamperów, a należy dodać, że oprócz bolących i poobcieranych stóp
dokuczało też zmęczenie. Po prawie pięciogodzinnej wycieczce i dotarciu na
miejsce odbyło się nietuzinkowe wydarzenie w postaci chrzcin kampera „giganta”
Uli i Jacka M. W tych okolicznościach niewystarczająca okazała się ranga
biskupa i niezbędne stało się przybycie papieża. Obfitość stołu była adekwatna
do ilości i rangi przybyłych gości J więc wieczór upłynął w miłej atmosferze zabawy i
biesiady. Następnego dnia było trochę zajęć w podgrupach, bo niektórzy
kamperowcy realizowali się w roli babć i dziadków, a inni cieszyli się
wolnością i spełniali swoje zachcianki. Sobota była też dniem wspólnej
biesiady, najpierw związanej z pieczeniem kaszanki, a potem z ukrywanymi, ale w
końcu ujawnionymi urodzinami Sławka Sz. Niedziela to tradycyjny wspólny okrągły
stół z podsumowaniem i zapowiedziami na przyszłość. Pogoda była wymarzona
dlatego miło było posiedzieć jak najdłużej.
Zabawa Andrzejkowa 2019, która odbyła się w piątek 29 listopada na piętrze w Karczmie na Straconce, zgromadziła 50 Ondraszków i sympatyków klubu. Do tańca przygrywał jak zwykle DJ Virus, zabawa zakończyła się o drugiej w nocy.
W czasie zabawy odbył się konkurs nalewek, przetestowano 12 trunków własnej produkcji. Nad konkursem czuwał jak zwykle niezastąpiony Marek. Tym razem najwięcej punktów zdobył … żółciutki (wyróżniał się kolorem) ajerkoniak, dzieło Eli i Jacka. Drugą nagrodę zgarnęła Teresa nalewką z czarnej porzeczki, a trzecie miejsce przypadło mieszance aronii, porzeczki i maliny, było to dzieło Zbyszka. Zwycięscy zostali uhonorowani pięknymi statuetkami, jedna z wrażenia … stanęła na głowie.
Do konkursu fotografii tym razem stanęło 40 dzieł smartfonowych i profesjonalnych aparatów fotograficznych. Zacne jury w składzie Agnieszka, Ewa i Tomek oceniły nasze prace w kategorii fotografia z elementami ondraszka oraz najpiękniejszy krajobraz, natomiast uczestnicy zabawy wybrali foto publiczności. Nagrody ufundowała firma GOLIAT Magdy i Grzegorza Byliców (DZIĘKUJEMY), a wręczała je sama pani Senator, co znacznie podniosło rangę konkursu.
W roku 2023 zabawa Andrzejkowa odbyła się 24 listopada i tak samo jak poprzednio w Karczmie Straconka oraz z udziałem naszego wiernego DJ Virusa. Tym razem impreza cieszyła się dużym powodzeniem, gdyż wraz z sympatykami klubu zebrało się 48 uczestników.
W trakcie zabawy odbył się tradycyjny coroczny Konkurs Nalewek oraz przeniesiony z zakończenia sezonu Konkurs Zdjęć. Decyzja o przeniesieniu tego drugiego konkursu okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ liczba zdjęć była satysfakcjonująca, a ich autorzy wykazali się dużym profesjonalizmem, pomysłowością oraz niesamowitym refleksem w wychwytywaniu niepowtarzalnych ujęć. Wybór laureatów nie był łatwy, ale udało się i już ok. godziny 22 nastąpiło ogłoszenie wyników i rozdanie nagród. Niezmiennie fundatorem nagród w tym konkursie jest firma „Goliat”, Magdy i Grzegorza B. z Andrychowa, za co serdecznie dziękujemy.
I miejsce w kategorii „Pejzaż” zajęło zdjęcie Marka P.
W drugiej kategorii – „Sprzęt carawaningowy lub klubowicz” zwyciężyło zdjęcie autorstwa Jurka C.
Zwycięskie zdjęcie w III kategorii – „Sytuacja niecodzienna” wywołało najwięcej emocji wśród uczestników, a nagrodzona została Grażyna Sz.
Pamiętajcie, za rok znów na zabawie Andrzejkowej planujemy Konkurs Zdjęć.
Równie dużym zaangażowaniem i zainteresowaniem cieszył się Konkurs Nalewek. Degustacją objętych było 12 zakodowanych trunków własnej produkcji. Wszyscy zebrani obiektywnie przyznawali punkty, które Marek P. sumiennie zapisywał, a następnie podliczył. W tym roku zdarzyła się sytuacja potwierdzająca przysłowie „ostatni będą pierwszymi”. Tzw. rzutem na taśmę wygrała nalewka numer 13, która została najpóźniej dołączona do zestawu. Pucharek za I miejsce otrzymała Magda S., która przyznała, że po raz pierwszy wykonała nalewkę. Rozstrzygnięcie dwóch kolejnych miejsc nastąpiło dopiero po przeliczeniu otrzymanych najwyższych not, gdyż suma punktów była taka sama. Ostatecznie minimalną przewagą II miejsce zajęła nalewka sporządzona przez Józka Cz., a pucharek za III miejsce powędrował też do Józka ale P.
Nagrodzonym w naszych corocznych konkursach serdecznie gratulujemy, wszystkim uczestnikom dziękujemy za zaangażowanie i dostarczenie nam pozytywnych wrażeń i dobrej zabawy!