W tym roku po raz pierwszy ze względu na poważne załamanie pogody byliśmy zmuszeni przełożyć pierwotny kwietniowy termin zlotu na trzy tygodnie później, czyli dopiero po długim weekendzie majowym. Tylko nieliczni przyjechali na camping już w czwartek i nie mogli doczekać się pozostałych uczestników. Ogółem stawiło się prawie 20 załóg, w tym 4 tylko na jeden dzień, a pozostałe na 2 albo 3 dni. W piątkowe popołudnie sprawnie zebraliśmy się przy wspólnym stole spragnieni ondraszkowego towarzystwa i opowieści o dopiero co odbytych podróżach. Wieczorem odbyło się pieczenie kaszanki na profesjonalnym grillu gazowym, a potem już tylko była zabawa przy ulubionych hitach. Zabawa jak zawsze była udana, bo następnego dnia nawet nie było ochoty na wycieczkę rowerową czy spacery. Tylko ambitna grupa w składzie Magda i Marek S., Krzysiek K. i Marek P. stoczyli tenisowego debla, po którym w troszkę szerszym gronie zaliczyli przejażdżkę rowerową. Sobota nie rozpieszczała nas pogodowo, więc ciepło ubrani chętnie zebraliśmy się w kręgu, a najbardziej aktywni i ciągle spragnieni nowych wrażeń wybrali się na pobliskie skałki. Niedziela przywitała nas ciepłą słoneczną pogodą i wynagrodziła dzień poprzedni. Tradycyjnie pobyt zakończyło wspólne spędzenie czasu przy zastawionych smakołykami stołach. Omówione zostały pilne tematy związane z czerwcowym rajdem
Dziękujemy wszystkim za liczne przybycie na otwarcie sezonu carawaningowego 2016 w Osieku! Na nowym campingu zameldowały się 33 załogi, a na późniejszej imprezie tanecznej bawiło się aż 66 osób. Tym razem pogoda nam dopisała, co pozwoliło nam zwiedzić okolice Osieka oraz cały nowy i bardzo okazały ośrodek „Molo”.
Dziękujemy sympatycznym gospodarzom za sprawną obsługę i obiecujemy, że na pewno wrócimy tutaj w 2017 roku. Duże podziękowania również dla ekipy „pilnującej kaszanki” na grillu – w szczególności dla Ewy, Bogdana i Sławka.
Zapraszamy do galerii zdjęć, która tylko nieznacznie oddaje super atmosferę na zlocie. Do zobaczenia na zamknięciu sezonu w Brennej!
Rozpoczęcie sezonu 2018 tradycyjnie odbyło się na pięknym campingu „Molo” w Osieku.
Na zlot przyjechało 19 załóg z klubu Ondraszek oraz trzy załogi sympatyków. Odwiedzili nas również nasi członkowie-seniorzy ( Bunia i Stasiu, Irenka, Renia z Józiem ). Po dwudziestu latach rozłąki ponownie dołączył do naszego grona Leszek, z czego się bardzo cieszymy. Gościnnie na zlocie przebywała też grupa sympatyków Ondraszka z Bystrej (Brygida, Krzysztof, Elżbieta i Jacek) oraz ich znajomi z Czechowic-Dziedzic i z Rudy Śl., którzy nocowali w domkach na kempingu. Na jedną noc zagościli byli klubowicze, a obecnie sympatycy, Jola z Adamem i Gracjana z Patrykiem. Pogoda wyjątkowo dopisała- w kwietniu mieliśmy aurę lipcową. Był czas na opalanie, rowery, spacery, tenis czy pływający sprzęt wodny.
Jak zwykle w piątkowy wieczór bawiliśmy się w restauracji Molo, przygrywał nam niezrównany DJ Virus.
Sobota to tradycyjne pieczenie kaszanki, tym razem z uwagi na pogodę i temperaturę ( +25 C) nikt nie chciał grzać się przy palenisku .
Wieczorem poszerzona, dostojna ekipa przyjęła do grona ondraszkowych camperów nowe nabytki Leszka, Halinki i Krzyśka, Krysi i Józka oraz Iwony i Sławka. Ekipie powagi dodawała czarna, amerykańska limuzyna roczni 1951, którą to przemieszczała się po campingu. Dzień zakończono na pobliskiej kręgielni.
W niedzielę finałem zlotu był wspólny stół i śpiewanie przy gitarze. Tym razem przebojową przekąską był smalec i tuszonka z chlebem-wyroby Józka- myśliwego.
Rajd rozpoczęliśmy zgodnie z planem w Sandomierzu, a dalej było miasto Zamość, Rozpłucie, Białowieża i Strękowizna. Siedem załóg przejechało cała trasę rajdu, łącznie przewinęło się siedemnaście par, czworo dzieci i pięć psów. Zwiedziliśmy zabytki architektury, parki narodowe i … galerie. Podróżowaliśmy: rowerami, kajakami, statkiem i naszą karawaną. Razem biesiadowaliśmy przy stolach lub na ognisku. Konkurowaliśmy w zawodach zręcznościowych i quizach małżeńskich. W wigilie Jana nasze wianki popłynęły po jeziorze Długim. Wszystkim uczestnikom dopisywały humory choć nie obyło się bez chwil grozy, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Więcej szczegółów i zdjęć zaprezentujemy na zakończeniu sezonu na campingu „Kotarz” w Brennej w dniach 22-24 września 2017r. Dziękujemy pomysłodawcom rajdu Reni i Józiowi Zembowiczom, bo wszyscy wróciliśmy naładowani pozytywną energią :)
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w środę 17 lutego 2021 roku w wieku 83 lat zmarł nasz Kolega śp. Wiesiu Krombholtz. Pogrzeb odbędzie się w środę 24 lutego 2021 roku o godz. 11.00 w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach przy ul. Mikołowskiej.
Po mszy świętej urna z prochami Zmarłego zostanie odprowadzona na Cmentarz Parafialny przy ul. Sienkiewicza (wejście od strony ul. Plebiscytowej).
W imieniu całej Ondraszkowej Braci Rodzinie Zmarłego składamy najszczersze kondolencje.
DNIA 22-02-2015 W WIEKU 84 LAT ZMARŁ NASZ KOLEGA KLUBOWY ANDRZEJ KAMIŃSKI. ZAPAMIĘTAMY GO JAKO ZAWSZE UŚMIECHNIĘTEGO I ŻYCZLIWEGO KOLEGĘ, KTÓRY BYŁ ZAKOCHANY W TURYSTYCE KARAWANINGOWEJ. POGRZEB NASZEGO KOLEGI ANDRZEJA ODBĘDZIE SIĘ W ŚRODĘ 25-02 W SZCZYRKU W KOŚCIELE ŚW JAKUBA – UL. KOLOROWA O GODZ 15:00.
II Rajd Ondraszka od Kłodzka po Pojezierze Drawskie, szczęśliwie został zakończony na wyspie Błędno. Wzięło w nim udział łącznie 15 załóg, wspólnie przejechaliśmy 770 km, nocowaliśmy na czterech campingach. Pogoda i humory jak zwykle dopisywały, nawet wyniki polskiej kadry na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Rosji nie popsuły nam zbytnio nastroju. Nie tylko biesiadowaliśmy, chodziliśmy po górach, jeździliśmy na rowerach, pływali na kajakach, biliśmy rekord pojemności campera, przejechali odcinek specjalny po największych wertepach świata, kibicowali piłkarzom w naszej strefie Ondraszka, wspólnie gotowali itd
Znowu sprawdziły się słowa refrenu : „przyjaciół mieć to dobra rzecz”.
Camping na stoku twierdzy w Kłodzku
Pierwszą bazą (15 -17.06.2018) II Rajdu Ondraszka był świeżo oddany po remoncie camping „Na stoku twierdzy” w Kłodzku. Piątkowe popołudnie spędziliśmy na zwiedzaniu miasta wraz z zabawnym duetem przewodników -matką i synem.
Przed ratuszem w KłodzkuZwiedzamy KłodzkoNa kamiennym mościePod św. NepomucenemPani przewodnik opowiadaStrefa kibica w Kłodzku
W sobotę rano ( 16.06.2018 r.) autokarem pojechaliśmy do Skalnego Miasta – Adrspach w Czechach.
Adrspach – początek zwiedzaniaSkały robiły wrażenieTło do zdjęć było extraWspinamy się do skalnego jezioraPole namiotowe w Miłosławicach
Drugi etap rajdu po dolinie Baryczy, rozpoczęliśmy od przejazdu Krośnicką Kolejką Wąskotorową. Przyjazd na parking naraz 14 camperów i przyczep wywołał małą sensację. Wielu z nas dawno nie jechało takim środkiem lokomocji i z lubością wdychaliśmy spaliny z lokomotywy:) Jeszcze większą sensację zrobiła nasza karawana, która przemieściła się na obiad do „Starego Młyna” w Niesułowicach. Niezwykle emocjonujący był przejazd tzw skrótem na pole namiotowe w Miłosławicach. Na szczęście obyło się bez strat, nie licząc zgubionego przez Jurka koła zapasowego (na szczęście szybko zostało odnalezione).
Parking w KrośnicachKolejka KrośniceObiad w „Starym Młynie”
Na polu namiotowym w Agroturystyce WiZ Demscy znajdują się dwa wigwany – jeden doskonały na spotkania przy grilu, drugi na dyskotekę. Warunki były trochę spartańskie, ale … takie też trzeba poznać. Czas jak zwykle spędzaliśmy aktywnie.
Jedziemy na stawy milickieNasza ekipaPlatan olbrzymPodziwiamy florę i faunęWspólna biesiadaGrilujemyŚpiewamyDJ JurekŚpiewamyTańczymyZ p.Waldkiem, gospodarzemjezioro Osiekcamping UM Dobiegniew nad jeziorem Osiek
Trzecią bazą rajdu Ondraszka był camping nad jeziorem Osiek, 2 km od Dobiegniewa.Cudowny camping, jeden z czterech jaki został wybudowany przez UM Dobiegniew przy pomocy UE na pobliskich jeziorach. Miasto Dobiegniew jest wyjątkowo przyjazne wszystkim turystom, gdyż pobyt na campingu i wypożyczenie sprzętu pływającego jest za darmo (jeszcze w przyszłym roku). Okolica piękna, wiele miejsc do zwiedzania, o czym informują doskonale wydane foldery.
Zaraz po przyjeździe zorganizowaliśmy strefę kibica na mecz Polska-Senegal, my się przygotowaliśmy, gorzej nasi piłkarze. W czasie oglądania meczu, niektórym puszczały nerwy. Po przegranym meczu musieliśmy trochę odreagować.
przygotowani do meczustrefa kibica w Dobiegniewieniektórzy nie mogli już oglądaćniektórym puszczały nerwystypa po meczu
Czyściutkie jezioro Osiek było wyjątkowo ciepłe, zachęcało do kąpieli i plażowania, Jak zwykle, aktywnie spędzaliśmy czas.
Kajakiem po Osiekuna rowerach wokół Osiekuplażujemy
Bicie rekordu ilości Ondraszków w jednym camperze (wszystkie miejsca siedzące) zakończyło się wynikiem: 17 osób i jeden, bardzo zadowolony pies:). Camper przetrzymał.
Na trzech patelniach wspólnie zrobiliśmy przepyszne duszonki- zdążyliśmy tuż przed zawieruchą.
Rada okrągłego stołu (bez stołu, żeby nie było miejsca na …kieliszki) ustaliła, że z uwagi na super miejsce i pogodę, przedłużamy pobyt w Dobiegniewie. To miejsce zachęca do powrotu.
Pałac Mierzęcin (6 km od Dobiegniewa), pięknie odrestaurowany przez poznańską firmę, zaprasza do SPA, kawiarni w starej destylarni czy degustację wina. Ekskluzywne miejsce z ekskluzywnymi cenami!
duszonki a’la Irenkagrupa Basibijemy rekordgórny pokład zajętygrupa Agizadowolona Norkaokrągły stół obradujeextra pogodabudynek główny Pałacu Mierzęcindegustacja winakawiarnia w starej destylarnistara destylarnia
Do ostatniej bazy musieliśmy przedostać się promem. Camping Inter-Nos na Pojezierzu Drawskim, to prywatna wyspa (8,5 ha), która oferuje dużo naturalnej przestrzeni. Na nas czekał już upieczony prosiak- to była pożegnalna, wspólna kolacja w „Gospodzie na Wyspie”. W sobotę większość rajdowiczów wyruszyła w swoją drogę (powrotną do domu lub dalszą trasę). Pozostali świętowali imieniny najstarszego rajdowicza Zenka ( gratulacje 90 lat!) i w niedzielę też wyjechali. Drugi Rajd Ondraszka możemy znowu uznać za udany, w towarzystwie dobrej pogodzie i co najważniejsze-szczęśliwie przejechany !
Camping na wyspie SołtysiejPrzeprawiamy się na wyspęPowrót z wyspyWidok z Gospody na WyspiePożegnalna kawaIdziemy na kolację do Gospody na wyspieImieniny Zenia ( 90-te )