Dziękujemy wszystkim za liczne przybycie na otwarcie sezonu carawaningowego 2016 w Osieku! Na nowym campingu zameldowały się 33 załogi, a na późniejszej imprezie tanecznej bawiło się aż 66 osób. Tym razem pogoda nam dopisała, co pozwoliło nam zwiedzić okolice Osieka oraz cały nowy i bardzo okazały ośrodek „Molo”.
Dziękujemy sympatycznym gospodarzom za sprawną obsługę i obiecujemy, że na pewno wrócimy tutaj w 2017 roku. Duże podziękowania również dla ekipy „pilnującej kaszanki” na grillu – w szczególności dla Ewy, Bogdana i Sławka.
Zapraszamy do galerii zdjęć, która tylko nieznacznie oddaje super atmosferę na zlocie. Do zobaczenia na zamknięciu sezonu w Brennej!
W tegorocznej imprezie „andrzejkowo – nalewkowej” wzięło udział 51 osób – sympatyków i członków klubu „Ondraszek”. Do konkursu zgłoszono zdecydowanie mniej nalewek niż rok wcześniej – jest to jedyna niedobra i niepokojąca wiadomość z tej imprezy…
Tym razem muzyczną oprawę imprezy zapewnił DJ Jarek polecony nam przez właściciela „Maski”. Na najlepszą nalewkę wybrano „pigwę” produkcji Jadzi i Piotrka (94 pkt.). II miejsce zajęła nalewka z aronii produkcji „Ulpolu” (Uli i Krzyśka – 90 pkt.) a III miejsce nalewka ze śliwki Agnieszki i Józefa (84 pkt.). Zwycięzców uhonorowano pamiątkowymi pucharami. Impreza trwała do późnych godzin nocnych …
W Galerii znajdziecie trochę zdjęć :)
Podajemy również wstępny termin spotkania „opłatkowego” – 15 stycznia 2017 roku.
Wasz reporter informuje, że – jak było powszechnie wiadomo – w piątek 21.11 odbyła się tradycyjna Zabawa Andrzejkowa naszego klubu. Impreza odbyła się pod sprawdzonym adresem – bo w Karczmie Straconka. Zabawie i pląsom nie było końca, a ostatnich gości personel Karczmy żegnał po 3.00, już w sobotę, więc możemy przypuszczać, że z ulgą… Muzykę i narrację zapewniał nasz ulubiony DJ Bartek (z tego miejsca – dzięki!!!). Jedną z wielu atrakcji okazał się Konkurs Nalewek i była to jego premierowa edycja. W szranki stanęło 15 trunków wyprodukowanych nocą (ale i za dnia…) przez naszych kamperowców. Wielość smaków, kolorów i aromatów była groźna dla degustatorów oceniających, bo silnie osłabiała mięśnie nóg, ale jak ktoś już nie mógł wypić całej próbki to mógł zlać nadmiar do wiaderka trzymanego dzielnie przez Barmana Generalnego, w której to roli wystąpił Sławek Szymczyk. W ten sposób w rękach Sławka powstał nowy doskonały trunek – nalewka ze „źliwek”, w doskonałym roczniku 2014, który z racji swej atrakcyjności został spożyty na miejscu. Po żmudnych obliczeniach i mimo kilku głosów żądających powtórzenia konkursu w części degustacyjnej – niezależna (i nieczuła na naciski i łapówki) komisja ogłosiła że I miejsce zajęła nalewka (nr 10) Lucyny i Darka Zawiła – 119pkt. 2. miejsce zdobyła nalewka Basi i Piotrka Kurdziel – 117pkt. (w wyniku czego Piotrek zrezygnował z żądania powtórki wyborów….) a miejsce 3. zajęła Iwona i Barman Generalny Sławek Szymczyk – 111pkt. , okazało się więc, że Sławek nie tylko dobrze rozlewa, ale też świetnie nalewa, a może na odwrót…J. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary z logo Ondraszka z rąk Agnieszki Komor i Marka Papierniaka, którzy też wypadli świetnie.
Jednocześnie Komisja Wyborcza informuje tych których trunki nie wygrały i zajęły dalsze miejsca, że każdemu z ocenianych trunków zdarzyły się oceny dobre, a nawet bardzo dobre – co może oznaczać że każda nalewka miała swojego amatora – tyle że niektóre liczniej. I komisja i degustatorzy uzgodnili że w tej sytuacji wybory należy kontynuować, wobec czego już możecie zaprawiać i zalewać nowe buteleczki do konkursu za rok – to się dobrze przegryzie.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że we wtorek 15 marca 2022 r. zmarł nasz Kolega śp. Rysiu Sitarz. Pogrzeb odbędzie się w piątek 18. marca 2022 r. o godz. 14.30 w kościele pod wezwaniem św. Małgorzaty w Bielsku-Białej , dzielnicy Kamienica ul.Karpacka. Rysiu zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Białej przy ulicy Żywieckiej. W imieniu całej Ondraszkowej braci Rodzinie Zmarłego składamy najszczersze kondolencje.
Za nami tradycyjne opłatkowe spotkanie w gościnnych progach „Niecodziennej”. Wszyscy wzajemnie życzyliśmy sobie zdrowia i wspaniałych podróży. Kawa, herbata i nasze słodkości jak zwykle smakowały.Został omówiony II rajd Ondraszka i zapoznaliśmy się z kalendarzem na 2018 rok. Powinniśmy zarezerwować sobie wolny czas dla ONDRASZKA w terminach: 1. 09.02.2018 -godz. 18.30 – restauracja NIECODZIENNA – zabawa karnawałowa + nalewki 2017/2018 – koszt i DJ zostanie podany wkrótce 2. 20-22.04.2018 r- Osiek – zlot na rozpoczęcie sezonu 3. 15-24.06.2018 r.- II rajd Ondraszka po ziemiach zachodnich Polski 4. 28.09-30.09.2018 r. – Brenna/Wisła- zlot na zakończenie sezonu 5. 23.11.2018 r. – zabawa Andrzejkowa- nalewki 2018
Zmarł Mieczysław Pońc – nasz caravaningowy przyjaciel. Pogrzeb odbył się w piątek 20 maja w kościele w Wapienicy. Mietek przez wiele lat był prezesem naszego klubu. Był jednym z najstarszych członków Ondraszkowej społeczności. Zapamiętamy go jako życzliwego i uśmiechniętego człowieka.
I oto nadszedł czas na naszą relację z kolejnego tym razem już PIĄTEGO (mały jubileusz!) RajduOndraszkowego. Znów dopisaliście i ustaliliście nowe rekordy w kategorii:
1. największa liczba załóg (łącznie w rajdzie na różnych etapach wzięło udział 19 sprzętów), co za tym idzie:
2. największa liczba uczestników i sympatyków
3. najstarszy kamperowiec, który wziął udział w rajdzie: tu nasz Zenuś Zieliński jest nie do pobicia (93 lata!) – gratulacje!!! baaaaa… – nie tylko wziął udział w rajdzie, ale też w tańcach, zabawach, wycieczkach i biesiadach – oczywiście ze swoją nieodłączną i sympatyczną towarzyszką Basią.
I Etap KÓRNIK18 – 21.06.2021 r. Kórnik (pod Poznaniem) –z Bielska-Białej ok. 400 km, Camping Oaza Błonie, 62-035 Kórnik ul. Leśna 6, tel. +48 618 170 183, tel. +48 532 241 943, tel. 61 817 01 83
Nasz rajd w tym roku zaczęliśmy od miejscowości Kórnik pod Poznaniem na zielonym, trawiastym campingu należącym do miejscowego MOSiRu. Przyczółki Ondraszków dotarły na miejsce już w czwartek, a Ci co nie dotarli za dnia poprzedniego – jechali przez noc bądź zakładali obóz po drodze, aby być już od rana i nie uronić ani minuty/kropli* (*-niepotrzebne skreślić).
Camping jest położony tuż nad jeziorem Kórnickim i miejskim kąpieliskiem. Miało to znaczenie bo z powodu temperatur 33-35oC okroiliśmy wcześniej planowane zwiedzanie Poznania oraz Puszczykowa (Muzeum Arkadego Fiedlera) na rzecz poznawania pobliskiej plaży i kojących plusków w wodzie. Poza tym przyleciały bociany do Państwa Sromków – Juniorów (Teresa i Boguś – gratulacje!), a pojedyncze ptaki dotarły też na Ondraszkowy stół…
Kolejnego dnia po porannym wypadzie grupy rowerowej (tych co nie mogą dospać), ruszyliśmy na wycieczkę statkiem do Zamku w Kórniku. Obejrzeliśmy zamek od zewnątrz, a bardziej dociekliwi nawet od wewnątrz.
Potem pospacerowaliśmy wśród bogatej i różnorodnej roślinności po pobliskim Arboretum, co było dużym ukojeniem w tym upalnym dniu.
Po powrocie na naszą stronę lądu zaatakowaliśmy pobliską Tawernę Pod Żaglami (polecamy!) a następnie kontynuowaliśmy wieczorne Ondraszków rozmowy na naszym sympatycznym kampingu.
Następnego dnia poranna rowerowa grupa zwiadowczo-rozpoznawcza zdobyła pałac w Rogalinie.
Potem broniliśmy się przed upałem na pobliskim kąpielisku poprzez intensywny plażing, smażing i swimming.
A wieczorem zostaliśmy uraczeni widowiskiem muzyczno-taneczno-laserowo-ogniowym, więc można uznać że nas tam polubili skoro było tyle atrakcji i bardzo dobrze.
Etap IIBORY TUCHOLSKIE21-24.06.2021 r. Małe Swornegacie 89-608 Styporc – gospodarz p. Mirosław Laskowski tel 606 684 033
Kolejnego dnia przemieściliśmy się na etap II do Borów Tucholskich a konkretnie do miejscowości Małe Swornegacie, gdzie do dyspozycji mieliśmy nie tylko pole biwakowe nad jeziorem, ale jak się okazało również piaszczystą plażę i tawernę. Zaczęliśmy pobyt od kociołka przygotowanego przez Jurka, co dla wygłodzonych Ondraszków zawsze jest atrakcją, a że było bardzo smaczne to tym bardziej.
Uciechy brzuszków przeniosły nas nad pląsy nadjeziorne (głośnik Ondraszkowy robił robotę), więc wieczór nie należał do nudnych.
Następny dzień to wycieczka rowerowa dookoła jeziora wraz ze zwiedzaniem Swornychgaci (tych dużych – wolimy Małe!!!). Wieczór lekko w deszczu zakończył się popisami Sławomira, który wszystkim pokazał jak pięknie można tańczyć w podeszczowym błotku… A już kolejnego dnia czekały na nas kajaki po (podobno) najbardziej meandrującej rzece w Polsce czyli Chocinie, która jest dopływem Brdy.Po południu swój kulinarny kociołkowy koncert dali Krysia i Józek, więc znów było baaaardzo smacznie!
Wieczorem zdobyliśmy zaprzyjaźnioną tawernę w której to mogliśmy wspierać naszych kopaczy na ME w walce z potopem szwedzkim (co jak wiecie nie skończyło się dobrze dla Polski) więc nasze stresy polaliśmy kojącą ilością piwa -choć woleliśmy świętować awans na ME rzecz jasna.
Rano zaliczyliśmy jeszcze urokliwą wycieczkę rowerową przez przepiękne, okoliczne śródleśne jeziorka i sprawnie pakowaliśmy się na przejazd do III bazy w Gąskach do P. Agnieszki Ziarkowskiej i jej campingu-ogrodzie.
Etap IIIBAŁTYK 24-27.06.2021 r.Gąski – sprawdzony już przez Ondraszki ośrodek „Rodzinne wczasy pod gruszą” u p. Agnieszki Ziarkowskiej, 76-034 Gąski ul. Nadbrzeżna 36, tel. 505 445 708
Okazało się że dotarły tam inne dodatkowe załogi Ondraszkowe oraz załogi sympatyków klubu, tak więc osiągnęliśmy szczytowanie w liczbie załóg – 17 (w tym nasi niemieccy sympatycy czyli Uve z Renią ). Z tej wielkiej radości wykupiliśmy w okolicy wszystkie zasoby tabasco, które zostało owocnie wykorzystane na wspólnej wieczornej biesiadzie. Tak owocnie, że nie wiedzieć dlaczego następnego dnia Uve powtarzał w kółko „nein tabasco, nein tabasco” – może Sławek coś wie na ten temat…?:-). Następnego dnia Ondraszkowa karawana ruszyła na rowerach do Kołobrzegu z obowiązkową kawą w Sianożętach w Rubicon Coffee (pyszne kawy i napoje!!!).
Dokonaliśmy zaślubin Ondraszków z morzem.
Odwiedziliśmy restaurację Janusza Rewińskiego (całkiem smacznie, mimo tłumów), jeszcze pamiątkowa fotka pod latarnią.
Kołobrzeg był już nasz, więc ochoczo wróciliśmy, by wieczorem wziąć udział w rocznicy ślubu Iwony i Sławka. Inne pary tak się rozochociły, że też świętowały swoje małe i większe rocznice wspólnego życia.
Inga i Sandek
Aga i Józek
Ewa i Stasiu
Ania i Jacek
Bogusia i Marek
Niektóre pary „nie załapały się” na wesele, ale w rajdzie brały udział:
Ucztę weselną (kiełbaski i karczek) przygotowała Inga z Sandkiem (dzięki w imieniu grupy), więc wesoło pobiesiadowaliśmy.
Wieczór zakończyliśmy sesją zachodu słońca, bo przecież u p. Agnieszki do plaży mamy całe…20 m!
Rano przyjemną niespodziankę zrobili nam Państwo Sromkowie, którzy nagle i niezapowiedzianie dotarli do Gąsek. W związku z powyższym zarządziliśmy kolejną wycieczkę rowerową tym razem do Mielna, a potem wzdłuż jeziora Jamno, aż do jego połączenia z Bałtykiem.
Po drodze w przystani rybackiej w Chłopach odwiedziliśmy naszego znajomego rybaka Freda. Zamówiliśmy słuszne ilości ryb wędzonych i świeżych. Ostatni dzień to już czas pożegnań naszego V rajdu choć (bądźmy szczerzy!) – na miejscu pozostało ponad 10 załóg. Czyli… – tak nam się podobało, że wyjeżdżał tylko ten kto musiał.
Do zobaczenia na trasie naszego kolejnego VI Rajdu, który powiedzie ścianą wschodnią w kierunku Mazur Suwalszczyzny i Gołdapi!:-)