Rozpoczęcie sezonu 2018 tradycyjnie odbyło się na pięknym campingu „Molo” w Osieku.
Na zlot przyjechało 19 załóg z klubu Ondraszek oraz trzy załogi sympatyków. Odwiedzili nas również nasi członkowie-seniorzy ( Bunia i Stasiu, Irenka, Renia z Józiem ). Po dwudziestu latach rozłąki ponownie dołączył do naszego grona Leszek, z czego się bardzo cieszymy. Gościnnie na zlocie przebywała też grupa sympatyków Ondraszka z Bystrej (Brygida, Krzysztof, Elżbieta i Jacek) oraz ich znajomi z Czechowic-Dziedzic i z Rudy Śl., którzy nocowali w domkach na kempingu. Na jedną noc zagościli byli klubowicze, a obecnie sympatycy, Jola z Adamem i Gracjana z Patrykiem. Pogoda wyjątkowo dopisała- w kwietniu mieliśmy aurę lipcową. Był czas na opalanie, rowery, spacery, tenis czy pływający sprzęt wodny.
Jak zwykle w piątkowy wieczór bawiliśmy się w restauracji Molo, przygrywał nam niezrównany DJ Virus.
Sobota to tradycyjne pieczenie kaszanki, tym razem z uwagi na pogodę i temperaturę ( +25 C) nikt nie chciał grzać się przy palenisku .
Wieczorem poszerzona, dostojna ekipa przyjęła do grona ondraszkowych camperów nowe nabytki Leszka, Halinki i Krzyśka, Krysi i Józka oraz Iwony i Sławka. Ekipie powagi dodawała czarna, amerykańska limuzyna roczni 1951, którą to przemieszczała się po campingu. Dzień zakończono na pobliskiej kręgielni.
W niedzielę finałem zlotu był wspólny stół i śpiewanie przy gitarze. Tym razem przebojową przekąską był smalec i tuszonka z chlebem-wyroby Józka- myśliwego.
Zabawa Andrzejkowa 2022, która odbyła się w piątek 29 listopada na piętrze w Karczmie w Straconce, zgromadziła 36 Ondraszków i 19 sympatyków klubu. Do tańca przygrywał jak zwykle niestrudzony DJ Virus, który w znakomitej formie bawił muzycznie uczestników do 2.00 w nocy.
Atrakcją i tradycją zabawy, był konkurs nalewek, w którym wzięło udział 11 trunków własnej produkcji. W tym roku po raz pierwszy pieczę nad przebiegiem degustacji i prowadzeniem punktacji sprawował Klaudiusz K., który sprawnie wywiązał się z zadania, za co należą mu się podziękowania. Po godzinie 22 zostały ogłoszone wyniki i autorom najlepszych nalewek zostały przyznane Ondraszkowe pucharki. Zwycięskim trunkiem okazała się pigwówka, wykonana przez Ulę K. Drugie miejsce zajęła nalewka, której wykonawczyni nie było na zabawie czyli dzieło Renaty E.-córki Krysi i Rysia A. Natomiast trzeci pucharek za cytrynówkę powędrował do Krysi i Józka C. Nagrodzonym serdecznie gratulujemy, a wszystkim twórcom nalewek dziękujemy i życzymy coraz doskonalszych produktów.
Ponieważ brakowało relacji z ubiegłorocznej zabawy Andrzejkowej, a tym samym wyników przeprowadzonego wówczas konkursu nalewek, to właśnie jest okazja, aby to uzupełnić. Andrzejki Ondraszkowe 2021 odbyły się w nowowybudowanej Izbie Lekarza, a podium nalewkowego konkursu wyglądało następująco: I miejsce zajęła Agnieszka P. za trunek z czarnej porzeczki, drugie miejsce przypadło Irence C za malinówkę, a trzecie wywalczyła sympatyczka klubu Brygida W. i jej nalewka z jeżyn.
Pogoda dopisała, program został zrealizowany i są już pomysły na następny rok. Ale po kolei. I etap odbył się na campingu, którego nazwa dokładnie odzwierciedla powód dla którego warto tam być – „Widok”.
Etap I – 16-20.06 Wigry Parkowe Centrum Wypoczynku WIDOK, Bryzgiel 7, 16-304 Nowinka N: 53°59′59.92″, E: 23°04′50.62″ tel +48 502 304588, www.bryzgiel.pl (z Bielska 670km)
Camping położony jest nad Jeziorem Wigry, uznawanym za najpiękniejsze w Polsce, a nasze kampery miały najładniejsze stanowiska na najwyższym tarasie. W ciągu 4 dni pobytu, oprócz podziwiania piękna przyrody, pływania po i w wodach jeziora oraz degustowania specjałów kuchni podlaskiej, realizowaliśmy stałe punkty naszych rajdów. Po pierwszym dniu relaksu odbyła się wycieczka rowerowa dookoła jeziora z przystankami przy klasztorze kamedulskim w Wigrach oraz na stacji początkowej kolejki wąskotorowej w Płocicznie. Tego dnia odnotowany został rekordowy udział 22 rowerzystów, a łączna trasa liczyła ok. 40km. Następnego dnia miała miejsce kultowa atrakcja rajdów czyli spływ kajakowy, który tym razem przebiegał po Czarnej Hańczy z Wysokiego Mostu do Frącek. W tym roku spływ odbył się po południu i dzięki temu odsłonił nowe oblicze – nie było wywrotek, tylko swobodne pływanie całej naszej grupy 12 kajaków, a momentami nawet 4-załogowych tratw. Postój w gospodarstwie agroturystycznym okazał się dodatkową atrakcją dla podniebienia za sprawą przepysznych jagodzianek i placków ziemniaczanych. I tak kolejny, fajnie spędzony dzień przeszedł do historii, a już następnego czekała nas równie miła impreza czyli urodziny naszego „Ondraszkowego biskupa” Bogdana, przy muzyce i ognisku z tańcamii śpiewem.
Podsumowaniem naszego pobytu na campingu Widok niech będzie komentarz właściciela „od 17 lat nie było tutaj takiej imprezy!…” Do dziś nie wiemy czy mówił to z sympatią czy z przerażeniem – ale chyba to drugie….
Etap II – 20-23.06 – Gołdap (73km) OŚRODEK WYPOCZYNKOWY „SŁONECZNY ZAKĄTEK” OSiR GOŁDAP Gołdap ul. Promenada Zdrojowa 12 , tel 693 824 653
Po dobrym początku nastał II etap w Gołdapi na campingu nad jeziorem o tej samej nazwie. Niestety nie mogliśmy w pełni zasmakować uroków tej miejscowości, ze względu na deszczową aurę, ale i tak znaleźliśmy alternatywne wyjście. Trzy dni pobytu tuż przy rosyjskiej granicy upłynęły w miłej atmosferze biesiadowania oraz przy przygotowywaniu i spożywaniu duszonek. Oczywiście nie zabrakło wycieczki rowerowej po okolicach Gołdapi. Tym razem grupa 17 rowerzystów pokonała urozmaiconą trasę począwszy od Promenady Zdrojowej z tężniami i pijalnią wód, przez mosty nad Jarką w Botkunach i postój nad Jeziorem Czarnym w Pluszkiejmach aż do kawiarni obrotowej na Pięknej Górze (272 m n.p.m.). Gołdap to jedyne na Warmii i Mazurach uzdrowisko i miasto o najczystszym w Polsce powietrzu, co pewnie w jakiś sposób tłumaczy opłatę klimatyczną w wysokości prawie 5 zł za osobodzień. Poza wymienionymi wcześniej aspektami Gołdap warto również odwiedzić ze względu na wyjątkową kuchnię kresową. Sprawdziliśmy najbardziej polecaną restaurację „Matrioszka” i faktycznie przeżyliśmy kulinarną ucztę, spożywając pyszne specjały takie jak: kartacze, pielmieni z różnym farszem, czebureki z mięsem lub pieczarkami i dzyndzałki oraz rosół z kołdunami i rosyjski kapuśniak czyli szczi. Należy dodać, że wszystkie potrawy były smaczne i w rozsądnych cenach.
Etap III – 23-26.06 Elbląg (240km) Camping nr 61, Bogusława Sieczka 82-300 Elbląg ul.Panieńska 14 tel: +48-55-641-86-66, www.camping61.com.pl
Ostatni III etap rajdu to 3 upalne dni w Elblągu na rewelacyjnie położonym kameralnym campingu tuż nad rzeką i nieopodal Starego Miasta. Pobyt rozpoczął się imprezą z okazji imienin Wandy, więc nie trzeba dodawać, że była muzyka, tańce i śpiew, ale oczywiście tylko do 22.00. Kolejnego dnia zrealizowaliśmy wycieczkę statkiem po Kanale Elbląskim uznanym za jeden z 7 Cudów Polski. Rejs był dość długi, bo trwał ponad 4 godziny, ale każdy znalazł coś interesującego począwszy od obserwowania ptactwa wodnego i roślinności poprzez wynalazki techniki w czasie pokonywania pochylni, aż po miłą atmosferę. Przedostatni dzień rajdu upłynął pod kątem zwiedzania Elbląga z przewodnikiem. Po południu specjalni klubowi wysłannicy osiągnęli najniższy punkt w Polsce położony w pobliskich Raczkach Elbląskich a wieczorem nastąpiło podsumowanie VI rajdu przy wspólnym stole. Rano następnego dnia każda z załóg udała się w swoją stronę. Do zobaczenia za rok na naszej kolejnej edycji Ondraszkowej eskapady odkrywającej najciekawsze miejsca Polski.
II Rajd Ondraszka od Kłodzka po Pojezierze Drawskie, szczęśliwie został zakończony na wyspie Błędno. Wzięło w nim udział łącznie 15 załóg, wspólnie przejechaliśmy 770 km, nocowaliśmy na czterech campingach. Pogoda i humory jak zwykle dopisywały, nawet wyniki polskiej kadry na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Rosji nie popsuły nam zbytnio nastroju. Nie tylko biesiadowaliśmy, chodziliśmy po górach, jeździliśmy na rowerach, pływali na kajakach, biliśmy rekord pojemności campera, przejechali odcinek specjalny po największych wertepach świata, kibicowali piłkarzom w naszej strefie Ondraszka, wspólnie gotowali itd
Znowu sprawdziły się słowa refrenu : „przyjaciół mieć to dobra rzecz”.
Pierwszą bazą (15 -17.06.2018) II Rajdu Ondraszka był świeżo oddany po remoncie camping „Na stoku twierdzy” w Kłodzku. Piątkowe popołudnie spędziliśmy na zwiedzaniu miasta wraz z zabawnym duetem przewodników -matką i synem.
W sobotę rano ( 16.06.2018 r.) autokarem pojechaliśmy do Skalnego Miasta – Adrspach w Czechach.
Drugi etap rajdu po dolinie Baryczy, rozpoczęliśmy od przejazdu Krośnicką Kolejką Wąskotorową. Przyjazd na parking naraz 14 camperów i przyczep wywołał małą sensację. Wielu z nas dawno nie jechało takim środkiem lokomocji i z lubością wdychaliśmy spaliny z lokomotywy:) Jeszcze większą sensację zrobiła nasza karawana, która przemieściła się na obiad do „Starego Młyna” w Niesułowicach. Niezwykle emocjonujący był przejazd tzw skrótem na pole namiotowe w Miłosławicach. Na szczęście obyło się bez strat, nie licząc zgubionego przez Jurka koła zapasowego (na szczęście szybko zostało odnalezione).
Na polu namiotowym w Agroturystyce WiZ Demscy znajdują się dwa wigwany – jeden doskonały na spotkania przy grilu, drugi na dyskotekę. Warunki były trochę spartańskie, ale … takie też trzeba poznać. Czas jak zwykle spędzaliśmy aktywnie.
Trzecią bazą rajdu Ondraszka był camping nad jeziorem Osiek, 2 km od Dobiegniewa.Cudowny camping, jeden z czterech jaki został wybudowany przez UM Dobiegniew przy pomocy UE na pobliskich jeziorach. Miasto Dobiegniew jest wyjątkowo przyjazne wszystkim turystom, gdyż pobyt na campingu i wypożyczenie sprzętu pływającego jest za darmo (jeszcze w przyszłym roku). Okolica piękna, wiele miejsc do zwiedzania, o czym informują doskonale wydane foldery.
Zaraz po przyjeździe zorganizowaliśmy strefę kibica na mecz Polska-Senegal, my się przygotowaliśmy, gorzej nasi piłkarze. W czasie oglądania meczu, niektórym puszczały nerwy. Po przegranym meczu musieliśmy trochę odreagować.
Czyściutkie jezioro Osiek było wyjątkowo ciepłe, zachęcało do kąpieli i plażowania, Jak zwykle, aktywnie spędzaliśmy czas.
Bicie rekordu ilości Ondraszków w jednym camperze (wszystkie miejsca siedzące) zakończyło się wynikiem: 17 osób i jeden, bardzo zadowolony pies:). Camper przetrzymał.
Na trzech patelniach wspólnie zrobiliśmy przepyszne duszonki- zdążyliśmy tuż przed zawieruchą.
Rada okrągłego stołu (bez stołu, żeby nie było miejsca na …kieliszki) ustaliła, że z uwagi na super miejsce i pogodę, przedłużamy pobyt w Dobiegniewie. To miejsce zachęca do powrotu.
Pałac Mierzęcin (6 km od Dobiegniewa), pięknie odrestaurowany przez poznańską firmę, zaprasza do SPA, kawiarni w starej destylarni czy degustację wina. Ekskluzywne miejsce z ekskluzywnymi cenami!
Do ostatniej bazy musieliśmy przedostać się promem. Camping Inter-Nos na Pojezierzu Drawskim, to prywatna wyspa (8,5 ha), która oferuje dużo naturalnej przestrzeni. Na nas czekał już upieczony prosiak- to była pożegnalna, wspólna kolacja w „Gospodzie na Wyspie”. W sobotę większość rajdowiczów wyruszyła w swoją drogę (powrotną do domu lub dalszą trasę). Pozostali świętowali imieniny najstarszego rajdowicza Zenka ( gratulacje 90 lat!) i w niedzielę też wyjechali. Drugi Rajd Ondraszka możemy znowu uznać za udany, w towarzystwie dobrej pogodzie i co najważniejsze-szczęśliwie przejechany !
Zabawa Andrzejkowa 2019, która odbyła się w piątek 29 listopada na piętrze w Karczmie na Straconce, zgromadziła 50 Ondraszków i sympatyków klubu. Do tańca przygrywał jak zwykle DJ Virus, zabawa zakończyła się o drugiej w nocy.
W czasie zabawy odbył się konkurs nalewek, przetestowano 12 trunków własnej produkcji. Nad konkursem czuwał jak zwykle niezastąpiony Marek. Tym razem najwięcej punktów zdobył … żółciutki (wyróżniał się kolorem) ajerkoniak, dzieło Eli i Jacka. Drugą nagrodę zgarnęła Teresa nalewką z czarnej porzeczki, a trzecie miejsce przypadło mieszance aronii, porzeczki i maliny, było to dzieło Zbyszka. Zwycięscy zostali uhonorowani pięknymi statuetkami, jedna z wrażenia … stanęła na głowie.
Do konkursu fotografii tym razem stanęło 40 dzieł smartfonowych i profesjonalnych aparatów fotograficznych. Zacne jury w składzie Agnieszka, Ewa i Tomek oceniły nasze prace w kategorii fotografia z elementami ondraszka oraz najpiękniejszy krajobraz, natomiast uczestnicy zabawy wybrali foto publiczności. Nagrody ufundowała firma GOLIAT Magdy i Grzegorza Byliców (DZIĘKUJEMY), a wręczała je sama pani Senator, co znacznie podniosło rangę konkursu.
Wasz reporter informuje, że – jak było powszechnie wiadomo – w piątek 21.11 odbyła się tradycyjna Zabawa Andrzejkowa naszego klubu. Impreza odbyła się pod sprawdzonym adresem – bo w Karczmie Straconka. Zabawie i pląsom nie było końca, a ostatnich gości personel Karczmy żegnał po 3.00, już w sobotę, więc możemy przypuszczać, że z ulgą… Muzykę i narrację zapewniał nasz ulubiony DJ Bartek (z tego miejsca – dzięki!!!). Jedną z wielu atrakcji okazał się Konkurs Nalewek i była to jego premierowa edycja. W szranki stanęło 15 trunków wyprodukowanych nocą (ale i za dnia…) przez naszych kamperowców. Wielość smaków, kolorów i aromatów była groźna dla degustatorów oceniających, bo silnie osłabiała mięśnie nóg, ale jak ktoś już nie mógł wypić całej próbki to mógł zlać nadmiar do wiaderka trzymanego dzielnie przez Barmana Generalnego, w której to roli wystąpił Sławek Szymczyk. W ten sposób w rękach Sławka powstał nowy doskonały trunek – nalewka ze „źliwek”, w doskonałym roczniku 2014, który z racji swej atrakcyjności został spożyty na miejscu. Po żmudnych obliczeniach i mimo kilku głosów żądających powtórzenia konkursu w części degustacyjnej – niezależna (i nieczuła na naciski i łapówki) komisja ogłosiła że I miejsce zajęła nalewka (nr 10) Lucyny i Darka Zawiła – 119pkt. 2. miejsce zdobyła nalewka Basi i Piotrka Kurdziel – 117pkt. (w wyniku czego Piotrek zrezygnował z żądania powtórki wyborów….) a miejsce 3. zajęła Iwona i Barman Generalny Sławek Szymczyk – 111pkt. , okazało się więc, że Sławek nie tylko dobrze rozlewa, ale też świetnie nalewa, a może na odwrót…J. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe puchary z logo Ondraszka z rąk Agnieszki Komor i Marka Papierniaka, którzy też wypadli świetnie.
Jednocześnie Komisja Wyborcza informuje tych których trunki nie wygrały i zajęły dalsze miejsca, że każdemu z ocenianych trunków zdarzyły się oceny dobre, a nawet bardzo dobre – co może oznaczać że każda nalewka miała swojego amatora – tyle że niektóre liczniej. I komisja i degustatorzy uzgodnili że w tej sytuacji wybory należy kontynuować, wobec czego już możecie zaprawiać i zalewać nowe buteleczki do konkursu za rok – to się dobrze przegryzie.