|

NEKROLOG – Rysiu Sitarz

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że we wtorek 15 marca 2022 r. zmarł nasz Kolega
śp. Rysiu Sitarz.
Pogrzeb odbędzie się w piątek 18. marca 2022 r. o godz. 14.30 w kościele pod wezwaniem św. Małgorzaty w Bielsku-Białej , dzielnicy Kamienica ul.Karpacka.
Rysiu zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu parafialnym w Białej przy ulicy Żywieckiej.
W imieniu całej Ondraszkowej braci Rodzinie Zmarłego składamy najszczersze kondolencje.

|

Relacja z zakończenia sezonu – Łąka 1.10 – 3.10 2021 r.

 

 

 

Za nami kolejny zlot wieńczący koniec caravaningowego sezonu. Tym razem przyszło nam go celebrować w malowniczych okolicznościach przyrody, a konkretnie na terenie Ośrodka Sportów Wodnych MORiS w Łące koło Pszczyny.  Pierwsze załogi przybyły już w piątkowe przedpołudnie, stawiając na nogi wyluzowaną (bo po sezonie) obsługę ośrodka. Wjazd na camping rozpoczęliśmy od pokonania nieotwieralnej kłódki w bramie  – ale dla Ondraszków nie takie przeszkody straszne, więc wydelegowany kolega Sławek-sprytek, pokonał niesforny sprzęt konwencjonalnie (czyli młotkiem)  i już mogliśmy wjechać na zielony plac.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sprawnie porozkładaliśmy sprzęty i po przywitalnym stakaniku „co tam kto miał” , odbyliśmy wycieczkę rowerową na zaporę Jeziora Goczałkowickiego i do  różnorodnych, tematycznych Ogrodów Kapiasa. Objazd okolicy wypadł sprawnie, ale ze zwiedzania ogrodów odwołana została męska grupa rowerowa mechaników-„złotych rączek”, którzy ruszyli z pomocą Zenusiowi, bo jego kultowy 36-letni sprzęt odmówił posłuszeństwa. Kamper naszego seniora zakotwiczył bowiem na ruchliwej ulicy Zdrojowej, wywołując znaczne zakłócenia ruchu. Nie obyło się więc bez pomocy muskularnych panów oraz Jeepa Prezesa, który doholował załogę Zenuś-Basia na miejsce rajdu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wieczorem zorganizowaliśmy spotkanie kulturalno-oświatowe w pobliskiej świetlicy, na które każdy przytargał co miał – a Jurek dodatkowo klubową kolumnę „dubu-dubu”. Mężowie dla swoich żon/partnerek wybierali utwory przy których prezentowali wspólny taniec, więc zabawa była znamienita. I tak przy wieczornych Ondraszków rozmowach i pląsach upłynął miło pierwszy wieczór.

Po porannym capstrzyku śpiewnym „Sto lat” celebrowaliśmy urodziny naszej poprzedniej, długoletniej skarbniczki czyli Irenki, a następnie zajęliśmy się przygotowaniami do tradycyjnego, grupowego smażenia placków. Piękna pogoda, jaką zamówiliśmy pozwoliła nam na sympatyczną biesiadę na zewnątrz połączoną z kibicowaniem kolejnym kucharzom-operatorom patelni w wysmażeniu całej zgromadzonej tarcizny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Trzeba przyznać, że niektórzy kucharze byli ubrani tak zalotnie, że trzeba było uważać na transwestytów (jak w Tajlandii!). Smażenie smażeniem – a  w tle odbywała się prezentacja zdjęć do corocznego konkursu fotograficznego.

Wieczorem nastąpiły tradycyjne chrzciny nowych kamperów i przyczep, a ponieważ w naszym klubie akurat nie przybył żaden nowy sprzęt, więc wyświęciliśmy ten należący do Ondraszkowych sympatyków, którzy w liczbie kilku załóg przybyli na zlot. Szczególną atencją cieszyli się Magda i Jacek, których poznaliśmy jako prowadzących kamping w Cieszynie i którzy tak fajnie i skutecznie doprowadzili do rozkwitu tego kamperowego adresu w ciągu zaledwie roku (co Ondraszki uczciły i zaznaczyły dwukrotnym pobytem klubowym).

W niedzielny poranek to już tradycyjny wspólny stół i ogłoszenie wyników konkursu fotograficznego w trzech kategoriach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przy okazji ustaliliśmy, że zmieniamy zasady naszego konkursu w taki sposób, że rozstrzygnięcie konkursu będzie wyłącznie wynikiem głosowania wszystkich uczestników zlotu, a nie jak do tej pory wyborem powołanej komisji. W kategorii „Ondraszki i sprzęt Ondraszkowy” nagrodę przyznano Krysi i Józkowi za zdjęcie „Kąpiel wśród nenufarów”. W kategorii „Pejzaż” nagrodzone zostało zdjęcie „Jesiennego Bałtyku” w Rowach, wykonane przez Marka P. Natomiast „Nagrodę Publiczności” zdobył Paweł R, za zdjęcie wykonane w pierwszym dniu zlotu w czasie „Akcji ratunkowej kampera Zenka”. Wszyscy zwycięzcy otrzymali wielkie torby z super nagrodami, ufundowanymi jak zwykle przez Magdę i Grzegorza Bylicę z firmy Goliat, za co im serdecznie dziękujemy.

W czasie biesiady pojawił się niezidentyfikowany obiekt latający, który podglądał Ondraszkowy stół.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W zakończeniu sezonu ostatecznie wzięły udział 24 załogi, którym z tego miejsca dziękujemy za przybycie i stworzenie miłej, wesołej atmosfery na kolejnej Ondraszkowej imprezie.

 

 

|

NEKROLOG – HANIA JAZOWY

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w niedzielę 12. września w wieku 79 lat zmarła nasza Koleżanka śp. Hania Jazowy. Pogrzeb odbędzie się w piątek 17. września 2021 r. o godz.13.30 w kościele pod wezwaniem św.Małgorzaty w Bielsku-Białej , dzielnicy Kamienica ul.Karpacka.

W imieniu całej Ondraszkowej braci Rodzinie Zmarłej składamy najszczersze kondolencje.

|

RELACJA z V RAJDU ONDRASZKA 2021: Kórnik-Małe Swornegacie-Gąski

I oto nadszedł czas na naszą relację z kolejnego tym razem już PIĄTEGO (mały jubileusz!) Rajdu Ondraszkowego. Znów dopisaliście i ustaliliście nowe rekordy w kategorii:

1. największa liczba załóg (łącznie w rajdzie na różnych etapach wzięło udział 19 sprzętów), co za tym idzie:

2. największa liczba uczestników i sympatyków

3. najstarszy kamperowiec, który wziął udział w rajdzie: tu nasz Zenuś Zieliński jest nie do pobicia (93 lata!) – gratulacje!!!  baaaaa… – nie tylko wziął udział w rajdzie, ale też w tańcach, zabawach, wycieczkach i biesiadach – oczywiście ze swoją nieodłączną i sympatyczną towarzyszką Basią.

I Etap KÓRNIK 18 – 21.06.2021 r.  Kórnik (pod Poznaniem) –z Bielska-Białej ok. 400 km, Camping Oaza Błonie,  62-035 Kórnik ul. Leśna 6,
tel. +48 618 170 183, tel. +48 532 241 943,  tel.  61 817 01 83

Nasz rajd w tym roku zaczęliśmy od miejscowości Kórnik pod Poznaniem na zielonym, trawiastym campingu należącym  do miejscowego MOSiRu. Przyczółki Ondraszków dotarły na miejsce już  w  czwartek, a Ci co nie dotarli za dnia poprzedniego –  jechali przez noc bądź zakładali obóz po drodze, aby być już od rana i nie uronić ani minuty/kropli* (*-niepotrzebne skreślić).

Camping jest położony tuż nad jeziorem Kórnickim i miejskim kąpieliskiem. Miało to  znaczenie bo z powodu temperatur 33-35oC okroiliśmy wcześniej planowane zwiedzanie Poznania oraz Puszczykowa (Muzeum Arkadego Fiedlera) na rzecz poznawania pobliskiej plaży i kojących plusków w wodzie. Poza tym przyleciały bociany do Państwa Sromków – Juniorów (Teresa i Boguś – gratulacje!), a pojedyncze ptaki dotarły też na Ondraszkowy stół…

Kolejnego dnia po porannym wypadzie grupy rowerowej (tych co nie mogą dospać), ruszyliśmy na wycieczkę statkiem do Zamku w Kórniku. Obejrzeliśmy zamek od zewnątrz, a bardziej dociekliwi nawet od wewnątrz.

Potem pospacerowaliśmy wśród bogatej i różnorodnej roślinności po pobliskim Arboretum, co było dużym ukojeniem w tym upalnym dniu.

 Po powrocie na naszą stronę lądu zaatakowaliśmy pobliską Tawernę Pod Żaglami (polecamy!) a następnie kontynuowaliśmy wieczorne Ondraszków rozmowy na naszym sympatycznym kampingu.

 Następnego dnia poranna rowerowa grupa zwiadowczo-rozpoznawcza zdobyła pałac w Rogalinie.

Potem broniliśmy się przed upałem na pobliskim kąpielisku poprzez intensywny plażing, smażing i swimming.

A wieczorem zostaliśmy uraczeni widowiskiem muzyczno-taneczno-laserowo-ogniowym, więc można uznać że nas tam polubili skoro było tyle atrakcji i bardzo dobrze.

Etap II BORY TUCHOLSKIE 21-24.06.2021 r. Małe Swornegacie  89-608 Styporc – gospodarz p. Mirosław Laskowski   tel 606 684 033

Kolejnego dnia przemieściliśmy się na etap II do Borów Tucholskich a konkretnie do miejscowości Małe Swornegacie, gdzie do dyspozycji mieliśmy nie tylko pole biwakowe nad jeziorem, ale jak się okazało również piaszczystą plażę i tawernę. Zaczęliśmy pobyt od kociołka przygotowanego przez Jurka, co dla wygłodzonych Ondraszków zawsze jest atrakcją, a że było bardzo smaczne to tym bardziej.

Uciechy brzuszków przeniosły nas nad pląsy nadjeziorne (głośnik Ondraszkowy robił robotę), więc wieczór nie należał do nudnych.

Następny dzień to wycieczka rowerowa dookoła jeziora wraz ze zwiedzaniem Swornychgaci (tych dużych – wolimy Małe!!!). Wieczór lekko w deszczu zakończył się popisami Sławomira, który wszystkim pokazał jak pięknie można tańczyć w podeszczowym błotku… A już kolejnego dnia czekały na nas kajaki po (podobno) najbardziej meandrującej rzece w Polsce czyli Chocinie, która jest dopływem Brdy. Po południu swój kulinarny kociołkowy koncert dali Krysia i Józek, więc znów było baaaardzo smacznie!

Wieczorem zdobyliśmy zaprzyjaźnioną tawernę  w której to mogliśmy wspierać naszych kopaczy na ME w walce z potopem szwedzkim (co jak wiecie nie skończyło się dobrze dla Polski) więc nasze stresy polaliśmy kojącą ilością piwa -choć woleliśmy świętować awans na ME rzecz jasna.

Rano zaliczyliśmy jeszcze urokliwą wycieczkę rowerową przez przepiękne, okoliczne śródleśne jeziorka i sprawnie pakowaliśmy się na przejazd do III bazy w Gąskach do P. Agnieszki Ziarkowskiej i jej campingu-ogrodzie.

Etap III BAŁTYK 24-27.06.2021 r.  Gąski – sprawdzony już przez Ondraszki ośrodek „Rodzinne wczasy pod gruszą” u p. Agnieszki Ziarkowskiej, 76-034 Gąski ul. Nadbrzeżna 36,
tel. 505 445 708

Okazało się że dotarły tam inne dodatkowe załogi Ondraszkowe oraz załogi sympatyków klubu, tak więc osiągnęliśmy szczytowanie w liczbie załóg – 17 (w tym nasi niemieccy sympatycy czyli Uve z Renią ). Z tej wielkiej radości wykupiliśmy w okolicy wszystkie zasoby tabasco, które zostało owocnie wykorzystane na wspólnej wieczornej biesiadzie. Tak owocnie, że nie wiedzieć dlaczego następnego dnia Uve powtarzał w kółko „nein tabasco, nein tabasco” – może Sławek coś wie na ten temat…?:-). Następnego dnia Ondraszkowa karawana ruszyła na rowerach do Kołobrzegu z obowiązkową kawą  w Sianożętach w Rubicon Coffee (pyszne  kawy i napoje!!!).

 Dokonaliśmy zaślubin Ondraszków z morzem.

Odwiedziliśmy restaurację Janusza Rewińskiego (całkiem smacznie, mimo tłumów), jeszcze pamiątkowa fotka pod latarnią.

Kołobrzeg był już nasz, więc ochoczo wróciliśmy, by wieczorem wziąć udział w rocznicy ślubu Iwony i Sławka. Inne pary tak się rozochociły, że też świętowały swoje małe i większe rocznice wspólnego życia.

Niektóre pary „nie załapały się” na wesele, ale w rajdzie brały udział:

Ucztę weselną (kiełbaski i karczek) przygotowała Inga z Sandkiem (dzięki w imieniu grupy), więc wesoło pobiesiadowaliśmy.

Wieczór zakończyliśmy sesją  zachodu słońca, bo przecież u p. Agnieszki do plaży mamy całe…20 m!

Rano przyjemną niespodziankę zrobili nam Państwo Sromkowie, którzy nagle i niezapowiedzianie dotarli do Gąsek. W związku z powyższym zarządziliśmy kolejną wycieczkę rowerową tym razem do Mielna, a potem wzdłuż jeziora Jamno, aż do jego połączenia z  Bałtykiem.

Po drodze w przystani rybackiej w Chłopach  odwiedziliśmy naszego znajomego rybaka Freda. Zamówiliśmy słuszne ilości ryb wędzonych i świeżych. Ostatni dzień to już czas pożegnań naszego V rajdu choć (bądźmy szczerzy!)  – na miejscu pozostało ponad 10 załóg. Czyli… – tak nam się podobało, że wyjeżdżał tylko ten kto musiał.

Do zobaczenia na trasie naszego kolejnego VI Rajdu, który powiedzie ścianą wschodnią w kierunku Mazur Suwalszczyzny i Gołdapi!:-)

relację opracowali: Bogusia i Marek

 

 

|

Nekrolog – Wacław Zaniewski

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w wieku 70 lat zmarł nasz Kolega z klubu ONDRASZEK śp. Wacław Zaniewski.

Pogrzeb odbędzie się w środę  26. maja 2021 r. o godz. 14.00 w w kościele św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowice ul.św. Jana Chrzciciela 14.

W imieniu całej Ondraszkowej Braci Rodzinie Zmarłego składamy najszczersze kondolencje.