|

Relacja z zakończenia sezonu – Cieszyn 2020

Specyficzny sezon 2020 zapisze się zapewne w naszej pamięci pod znakiem pandemii. Na jego zakończenie w dniach 2-4 października 2020 r.  przyjechały 22 załogi, a odbyło się po raz drugi na cieszyńskim campingu, jakże odmienionym w stosunku do tego sprzed kilku lat. A wszystko za sprawą dwóch par doskonale znających się na caravaningu. Tego cudu odmiany „Campingu pod Czarnym Bocianem” (nowa nazwa) w rekordowo krótkim czasie  dokonali  Magda i Jacek Lipka oraz Agnieszka i Mariusz Cholewik. Z drugą parą nie poznaliśmy się osobiście, ale nic straconego, pewnie znowu się spotkamy u Was. Nowi gospodarze nie tylko udoskonalili warunki do odpoczynku, ale stworzyli cudownie przyjazną atmosferę pod Wałką.

Przebojem pierwszego dnia była pyszna kiełbasa ufundowana przez właścicieli „Campingu pod Czarnym Bocianem” – dziękujemy!!  Klub Ondraszek  dla odmiany zafundował wszystkim zlotowiczom tradycyjne „Cieszyńskie kanapki”. Był to niewątpliwie strzał w dziesiątkę – impreza na wolnym powietrzu umożliwiała zachowanie reżimu sanitarnego i gwarantowała bezpieczeństwo jego uczestnikom.

W czasie poczęstunku Krzysiek oraz Agnieszka w imieniu wszystkich klubowiczów złożyli podziękowanie Irence Sitarz za wieloletnie, skuteczne trzymanie ondraszkowej kasy.

DJ Jarek i Marek zadbali o świetną muzykę pod gołym niebem.

Zabawa rozkręciła się na całego, porwała również innych, niezrzeszonych w Ondraszku camperowiczów.

Sobota to tradycyjny dzień pieczenia placków ziemniaczanych.

Tym razem panowie wzięli na siebie ciężar usmażenia wszystkich placków, Iwona uprzyjemniała im ciężką pracę. Odnotowano próbę przekupstwa, celem zdobycia placków bez kolejki!

W sobotę po południu odbył się  zaległy „chrzest” nowych, caravaningowych nabytków. Szczęśliwie pobłogosławionymi na dalszą drogę byli: Ania i Jacek (nowi członkowie) z camperem, Magda i Marek (nowi członkowie) z przyczepą, Beata i Leszek z camperem  oraz Teresa i Bogdan z camperem. Przy okazji przyczepa gospodarzy tj. Magdy i Jacka została pokropiona szampanem- to na szczęście w dalszej działalności campingowej.

Pięcioosobowa ekipa  udzielająca błogosławieństwa wszystkim pojazdom przygotowała się bardzo starannie do spełnienia swojego obowiązku.

Równie starannie i pysznościowo przygotowały się załogi do przyjęcia wszystkich ondraszkowych gości.Mała przyczepa Magdy i Marka przeszła próbę wytrzymałościową- sporo Ondraszków się zmieściło! Siatka Uli świadczyła o szczodrości właścicieli nowych 4 kółek.

Niewątpliwie największą niespodziankę przygotowała Teresa z Bogdanem. Boguś w nowej roli powalił wszystkich, a Teresa jako gospodyni prezentowała się czarująco; Jej poczęstunek był jak zwykle wyśmienity.

Konkurs zdjęć został rozstrzygnięty w niedzielę- ostatnim dniu zlotu.

W kategorii „pejzaż” wygrało foto Iwony i Sławka –fot. Nr 14

W kategorii „zdjęcie ze sprzętem carawaningowym” wygrało foto Teresy i Bogdana– fot. Nr 1

W kategorii „zdjęcie publiczności” wygrało foto Irenki i Rysia –fot. Nr 4

Nagrody ufundowali Magda i Grzegorz Bylica – dziękujemy!!!

Początek października 2020 zafundował nam wręcz letnią pogodę- był czas złapanie witaminy D3!

Zlot końcowy był bardzo udany, wszyscy zdrowi i szczęśliwie wrócili do domu- do następnego sezonu 2021!

|

RELACJA Z IV RAJDU ONDRASZKA: BORY TUCHOLSKIE – BAŁTYK, 5. – 14. czerwca 2020 r.

Witamy na relacji z corocznego już IV Rajdu Ondraszka. Tym razem zgodnie postanowiliśmy zwiedzić przepiękne tereny północnej Polski.

I baza w terminie: 05 – 08.06.2020 r. – Bory Tucholskie, Borsk                         Adres : „Karczma Złota Rybka” 83-442 Borsk ul.Jeziorna 4a , na jeziorem Wdzydze – tel. 505 131 338

Pierwszym etapem była wizyta na posiadłości jednego z naszych wieloletnich sympatyków Edka Nitki, któremu dziękujemy za okazaną gościnność. Trzeba powiedzieć, że cała działka naszego gospodarza leży na wyspie, którą z obu stron opływa rzeka Wda. Brzegiem tej wyspy jest jedno z najpiękniejszych i urozmaiconych jezior polskich, czyli Wdzydze. Już ten opis scenerii (dla tych,co nie byli) może być zapowiedzią miejsca rzadkiego uroku i tak jest w rzeczywistości.

 

 

 

 

 

Nasze dni w Borsku jak zawsze przebiegały aktywnie: w pierwszy dzień załogi zostały przywitane kolacją, na którą składał się sandacz z dodatkami. Popołudnie zakończyliśmy – a jakże by nie! – wspólną powitalną biesiadą wieczorną.

 

 

 

Przegnaliśmy towarzyszący nam od rana deszcz i wieczorem zamówiliśmy słoneczko. Więc jak to u Ondraszków – nie było lipy!

 

 

 

 

 

Kolejny dzień rozpoczął się wspólnym, rowerowym objazdem okolicy i poznaniem zakamarków pięknej linii brzegowej Wdzydzy, a w zatoce Gołuń odwiedziliśmy ulubioną miejscówkę wakacyjną Bogdana i Teresy. Urokliwe miejsce! – dojazd utajniony…- chyba że ktoś przekona Bogdana, aby zdradził jak tam dotrzeć kamperem – wspominał coś o 1 l wódki :).

Wieczór zakończyliśmy nocnymi Ondraszków gawędami przy dużej dawce śmiechu i umiarkowanej ilości różnych rozweselaczy. Zresztą wspólne wieczorne biesiady stały się naszym codziennym, sympatycznym obrządkiem…
Po porannej, męskiej (a więc wymagającej) wycieczce rowerowej przywitała nas Ondraszkowa ćma…

 

 

 

 

 

Potem było leniuchowanie i zajęcia w podgrupach, bo zaplanowany spływ kajakowy musieliśmy przełożyć, ze względu na niepewną i wietrzną pogodę.
Następny dzień rozpoczęliśmy od krótkiego wypadu rowerowego, ale główną atrakcją dnia był wreszcie spływ kajakami po Wdzie.

 

 

 

Spływ 10 załóg okazał się bardzo udany, wesoły i pełen wrażeń, chociaż nie obyło się bez sytuacji wymagających i niebezpiecznych. Na pewno wszyscy zapamiętamy wywrotkę Prezesa z żoną, która to – gdyby nie zimna woda, błoto i straty materialne, mogła być uznana za zaplanowany scenariusz dla urozmaicenia wycieczki. Znając rozmiar poświęcania się Prezesa, zakładamy, że dla podniesienia atrakcji jest gotowy, aby nawet zaliczyć wywrotkę do mulistego dna… :) .

 

 

 

 

 

Na szczęście potwierdziła się zasada, że w grupie jest siła i wszystko zakończyło się pomyślnie! Po wspólnym, gorącym obiedzie na campingu i wieczornym śpiewaniu poszliśmy grzecznie spać, aby rano po śniadaniu przemieścić się na kolejny etap do Chłapowa.

II baza w terminie 08 – 11.06.2020 r. Bałtyk, Chłapowo                                      Adres : „Camping Alexa” 84-120 Chłapowo al. Żeromskiego 44
tel. 606 397 435, strona www.alexa.gda.pl

Na campingu Alexa, który położony jest na klifie, ustawiliśmy się wzdłuż jednej alejki, co robiło wrażenie nie tylko w poziomie…

 

 

 

 

 

 

 

Jak widać – zilustrowali nas nawet w Polskim Carawaningu

Wszyscy byli urzeczeni pięknym widokiem na Bałtyk oraz ceną za pobyt. Jako klub carawaningowy na 4-gwiazdkowym campingu płaciliśmy tylko 50 zł/załogę/dobę i to z prądem! Siła Ondraszków!

Wieczorem odbyliśmy zbiorową sesję zachodu słońca i efekt był taki, że nawet kolega Piotrek K. zaczyna odczuwać piękno krajobrazu w Polsce, (a nie tylko Szwajcaria i Szwajcaria…:).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rano po śniadaniu prawie wszyscy uczestnicy rajdu wyruszyli na półwysep Helski, wykorzystując różne środki transportu oraz odpowiednią dla własnych potrzeb logistykę. Zatem była grupa pieszo – kolejowa, rowerowo-kolejowa oraz wytrwała grupa rowerowa, która ”wypedałowała” prawie 90 km (choć w większości na elektrykach ;).

 

 

 

 

 

Ondraszki (grupa rowerowa) na molo w Juracie…

Wieczorem znów zachód słońca, który oczywiście był zupełnie inny niż dnia poprzedniego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nasz przenośno-przewoźny zakład produkcyjno-destylacyjny… :)

 

 

 

 

 

 

 

Kolejny dzień był wielkim wydarzeniem, ponieważ członkini naszego klubu zaprosiła wszystkich na świętowanie Jej okrągłych urodzin. Były udekorowane balonikami kampery, uroczyście i bogato zastawione stoły, muzyka, przemówienia i tańce.

 

 

 

 

 

 

 

Jednak największą atrakcją okazał się tort, który wyglądał tak niesamowicie, że żal było go jeść, a na dodatek smakował jeszcze lepiej…  I tak co poniektórzy dzielnie dotrwali do północy.

W czwartek (Boże Ciało) podziękowaliśmy właścicielowi campingu za gościnę. Miło nam było usłyszeć, że mimo codziennych wieczornych biesiad, byliśmy świetnie zorganizowaną grupą caravaningową, po czym wyruszyliśmy do Sopotu na camping Metropolis.

III baza w terminie 11 – 14.06.2020 r. Bałtyk, Sopot
Adres: „Pole campingowe METROPOLIS” 81-861 Sopot Al.Niepodległości 899
Tel. 509 606 055, strona www.domkisopot.pl

Camping w Sopocie nie miał już tak urokliwego widoku, jak ten w Chłapowie. Jednak pobyt na nim upłynął w miłej atmosferze wieczornego, wspólnego biesiadowania i parogodzinnych wycieczek z przewodnikiem po Sopocie i Gdańsku.

 

 

 

 

 

Poranna grupa uderzeniowo-rozpoznawcza w akcji…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kościół Świętej Brygidy – kolebki Solidarności z przepięknym Bursztynowym Ołtarzem.

 

 

 

 

 

Grand Hotel w Sopocie

 

 

 

 

 

Długi Targ w Gdańsku

 

 

 

 

 

 

Zakończenie IV Rajdu Ondraszków zbiegło się z prywatną uroczystością pary uczestników. Tak więc na biesiadzie oprócz podsumowań, był szampan, na życzenie muzyka i tańce. Wszyscy żałowali, że to już koniec wojaży. Ustalono, że w przyszłości Rajd Ondraszka należy przedłużyć przynajmniej o dwa dni, bo i tak 10 z 13 załóg nie zamierzało wrócić od razu do domu.

Aby zaspokoić ten niedosyt, zrodził się pomysł zorganizowania dodatkowego rajdu, we wrześniu tego roku, w promieniu 300 km od Bielska-Białej. Oczywiście w dalszym ciągu będziemy kontynuować nasze tradycyjne wyjazdy czerwcowe. Wstępna koncepcja na przyszłoroczny rajd już jest, ale oczekujemy na pomysły.

Z tego miejsca na koniec pragniemy podziękować wszystkim za udział, a Prezesowi za organizację i koordynację rajdu, Markowi (naszemu K-O-wcowi) za przygotowywanie tras rowerowych, koleżankom i kolegom za to, że wspólny stół obfitował w różnorodne wiktualia, Józkowi P. za dyżury przy grillu i nie tylko, Jackowi za przepyszny chleb domowy i frytki, Jurkowi C. i Józkowi Cz. za wspaniałe gulasze, a wszystkim za dużą dozę humoru i wzajemnej życzliwości.
Do zobaczenia na kolejnym, kamperowym szlaku!

|

ANDRZEJKI 2019 -relacja z zabawy

Zabawa Andrzejkowa 2019, która odbyła się w piątek 29 listopada na piętrze w Karczmie na Straconce, zgromadziła 50 Ondraszków i sympatyków klubu. Do tańca przygrywał jak zwykle DJ Virus, zabawa zakończyła się o drugiej w nocy.

W czasie zabawy odbył się konkurs nalewek, przetestowano 12 trunków własnej produkcji. Nad konkursem czuwał jak zwykle niezastąpiony Marek. Tym razem najwięcej punktów zdobył … żółciutki (wyróżniał się kolorem) ajerkoniak, dzieło Eli i Jacka. Drugą nagrodę zgarnęła Teresa nalewką z czarnej porzeczki, a trzecie miejsce przypadło mieszance aronii, porzeczki i maliny, było to dzieło Zbyszka. Zwycięscy zostali uhonorowani pięknymi statuetkami, jedna z wrażenia … stanęła na głowie.

Zwycięzcy i ich trofea

 

 

 

 

 

Do konkursu fotografii tym razem stanęło 40 dzieł smartfonowych i profesjonalnych aparatów fotograficznych. Zacne jury w składzie Agnieszka, Ewa i Tomek oceniły nasze prace w kategorii fotografia z elementami ondraszka oraz najpiękniejszy krajobraz, natomiast uczestnicy zabawy wybrali foto publiczności. Nagrody ufundowała firma GOLIAT Magdy i Grzegorza Byliców (DZIĘKUJEMY), a wręczała je sama pani Senator, co znacznie podniosło rangę konkursu.

 

Zwycięskie fotografie:

1.W kategorii: fotografia z elementami Ondraszka

2.W kategorii: najpiękniejszy pejzaż

3.W kategorii: nagroda publiczności

 

 

 

 

 

|

RELACJA Z ZAKOŃCZENIA SEZONU NA CAMPINGU „KOTARZ” W BRENNEJ -4-6.X.2019

Pomimo nie najlepszej pogody w zakończeniu sezonu caravaningowego 2019 wzięło udział 19 załóg. W piątek w karczmie przy rytmach DJ Virusa bawiły się 44 osoby. Placki ziemniaczane, które w sobotę zostały wspólnie usmażone, jak zwykle były bardzo smaczne. Z uwagi na padający deszcz wiata na campingu miała szczególne wzięcie i przez cały zlot była pełna. Ze względu na aurę nie przeprowadzono konkursu fotografii. W niedzielę ”wspólny stół” odbył się również pod wiatą i tam zapadły ważne postanowienia i decyzje na przyszłość:

1.nasza Irenka ”skarbniczka” poprosiła o zmianę, ”pałeczkę” pieczy nad ondraszkowymi finansami przejęła Bogusia Papierniak,

2. Ondraszkowe ”Andrzejki” odbędą się w piątek 29.11.2019 od godziny 18.30, miejsce: Karczma na Straconce ul. Górska 111, stronę muzyczną zapewni jak zwykle DJ Virus. W czasie zabawy zostaną przeprowadzone konkursy zdjęć z wakacji 2019 oraz konkurs nalewek 2019, cena i menu będzie podana SMS w terminie późniejszym.
Zgłoszenia uczestnictwa należy wysłać SMS do Krzyśka do środy 27.11.2019 r.

3.Ustalono termin IV zlotu ”Ondraszkowego” 05.06 – 14.06 2020 r. oraz trasę, tym razem Polska Północna: Borsk (Kaszuby), Sopot (Trójmiasto) oraz Chłapowo k.Władysławowa.

|

III RAJD ONDRASZKA-Bieszczady-Roztocze-Lwów-Zabuże,14-23 czerwca 2019r.

Trzeci Rajd Ondraszka za nami. Po raz drugi odwiedziliśmy wschodnią stronę Polski: od Bieszczad, przez Roztocze, aż po tereny zabużańskie. Atrakcji znowu było mnóstwo- statkiem po Solinie, Bugu, kajakiem po Wieprzu, rowerami po okolicach. Autokarem pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę do Lwowa, również Podlasie zwiedziliśmy wygodnym autobusem. W rajdzie wzięło udział łącznie 18 załóg, cała trasa wyniosła ok.1600 km. Pogoda i humory jak zwykle dopisały. A tak wyglądała nasza trasa :

I baza – Camping Jawor w Solinie Jawor :14-16.06.2019r.         https://www.campingsolina.pl

III Rajd Ondraszka rozpoczął się w upalny piątek 14 czerwca na pięknym campingu „Jawor”, tarasowo położonym nad Soliną. Nad bieszczadzkie morze zjechało się 17 załóg.

Sobotnią atrakcją był dwugodzinny rejs stateczkiem po Solinie. Za sterami spróbował swoich sił Sławek. Kapitan jednostki bardzo się starał zainteresować lokalną historią np. drzewem wisielca czy domkiem -szałasem Juliusza, Króla Bieszczadzkich Włóczęgów. Rejs zakończył się wspólną kąpielą części wycieczkowiczów w solińskim jeziorze.

II baza- Ośrodek Turystyczny Echo w Zwierzyńcu: 16-20.06.2019r.   https://www.echozwierzyniec.pl

Zwierzyniec, ta historyczna miejscowość letniskowa na skraju Roztoczańskiego Parku Narodowego, była naszą bazą wypadową na wycieczkę autokarową do Lwowa, spływ kajakowy po Wieprzu, wycieczki rowerowe. Tutaj byliśmy już w pełnym, 18 załogowym składzie.

W czasie pobytu był czas na wycieczki rowerowe, biesiady, karaoke i tańce.

Spływ kajakiem po dzikiej rzece Wieprz tym razem był bardzo bezpieczny, głównie z uwagi na niski stan wody i… brak innych kajakarzy. Jedynie przepłynięcie pod mostkiem wymagało trochę gimnastyki. Nestorzy rajdu (Zenio i Wiesiek) również pokonali bez problemu całą trasę. Kręta rzeka, cisza i dzikie ptactwo dało nam wiele przyjemności.

Wycieczka do Lwowa z BT Quand-18.06. 2019r.

Na wycieczkę na Ukrainę wybrało się 22 Ondraszków. Pojechaliśmy autokarem z dwoma kierowcami, pilotem p. Pawłem z Polski, po Lwowie oprowadzał p. Kazimierz. Granicę przekraczaliśmy w Dołhobyczu (nowe przejście graniczne z UA) – była to dłuższa trasa ze Zwierzyńca, ale za to bez kolejek na granicy. Niektórym przypomniał się już dawno nie widziany obraz ogrodzonych granic i granicznej władzy.

Dodatkową atrakcją zaproponowaną przez p. Pawła było krótkie zwiedzenie rzadko odwiedzanego miasteczka Żółkiew (siedziba hetmana Żółkiewskiego i ulubione locum króla Jana Sobieskiego), leżącego na naszej trasie.

Zwiedzanie Lwowa rozpoczęliśmy od Cmentarza Łyczakowskiego i Orląt Lwowskich.

Jazda autokarem po Lwowie wymagała umiejętności i opanowania, często mijało się na  „na grubość lakieru”!

Wspólny obiad zjedliśmy w restauracji Kupol, w otoczeniu wielu pamiątek przedwojennego Lwowa.

Po obiedzie przeszliśmy do centrum miasta, aby choć trochę wczuć się w lwowski klimat.

Wycieczka do Lwowa, pomimo wielu obaw o czas stania na granicy, była bardzo udana. Głownie była to zasługa pilota p. Pawła, który posiadał ogromną wiedzą historyczną, z którą chętnie się dzielił, dowcip, którym umilał nam czas, a przy tym był bardzo opiekuńczy i pomocny dla całej grupy.

III baza Ośrodek Wczasowy Wólka Nadbużna k/Siemiatycz: 20-23.06.2019r.

https://www.pod-sosna.com

Ostatnią bazą był ośrodek nad samym Bugiem na pięknej, trawiastej łące. W rzece nie można się kąpać, ale mieliśmy do dyspozycji duży basen.

W piątek autokarem pojechaliśmy na wycieczkę objazdową pięknego Podlasia. Zobaczyliśmy pozytywnie zakręconego właściciela kamiennego zamku, Mielnik, Grabarkę, stadninę koni w Janowie Podlaskim.

Obiad zjedliśmy w Serpelicach w uroczej restauracji i stamtąd popłynęliśmy statkiem po Bugu.

Sobota była ostatnim, całym dniem rajdu. Na zakończenie wspólnie zrobiliśmy pyszne duszonki.

Słoninka z bagietką serwowana przez Maćka należała do przeboju kulinarnego tego rajdu. Kiszona kapusta jako dodatek duszonek, też cieszyła się uznaniem.

Wieczorne zabawy poprowadziła nasza KO Iwona.

W rajdzie wzięły udział nasze pupile nestorka Norka, dorośli Rico i Azar oraz najmłodsi Ori i Yo-gi-oh

W niedzielę do południa wszystkie załogi opuściły nadbużański teren.