|

RELACJA z V RAJDU ONDRASZKA 2021: Kórnik-Małe Swornegacie-Gąski

I oto nadszedł czas na naszą relację z kolejnego tym razem już PIĄTEGO (mały jubileusz!) Rajdu Ondraszkowego. Znów dopisaliście i ustaliliście nowe rekordy w kategorii:

1. największa liczba załóg (łącznie w rajdzie na różnych etapach wzięło udział 19 sprzętów), co za tym idzie:

2. największa liczba uczestników i sympatyków

3. najstarszy kamperowiec, który wziął udział w rajdzie: tu nasz Zenuś Zieliński jest nie do pobicia (93 lata!) – gratulacje!!!  baaaaa… – nie tylko wziął udział w rajdzie, ale też w tańcach, zabawach, wycieczkach i biesiadach – oczywiście ze swoją nieodłączną i sympatyczną towarzyszką Basią.

I Etap KÓRNIK 18 – 21.06.2021 r.  Kórnik (pod Poznaniem) –z Bielska-Białej ok. 400 km, Camping Oaza Błonie,  62-035 Kórnik ul. Leśna 6,
tel. +48 618 170 183, tel. +48 532 241 943,  tel.  61 817 01 83

Nasz rajd w tym roku zaczęliśmy od miejscowości Kórnik pod Poznaniem na zielonym, trawiastym campingu należącym  do miejscowego MOSiRu. Przyczółki Ondraszków dotarły na miejsce już  w  czwartek, a Ci co nie dotarli za dnia poprzedniego –  jechali przez noc bądź zakładali obóz po drodze, aby być już od rana i nie uronić ani minuty/kropli* (*-niepotrzebne skreślić).

Camping jest położony tuż nad jeziorem Kórnickim i miejskim kąpieliskiem. Miało to  znaczenie bo z powodu temperatur 33-35oC okroiliśmy wcześniej planowane zwiedzanie Poznania oraz Puszczykowa (Muzeum Arkadego Fiedlera) na rzecz poznawania pobliskiej plaży i kojących plusków w wodzie. Poza tym przyleciały bociany do Państwa Sromków – Juniorów (Teresa i Boguś – gratulacje!), a pojedyncze ptaki dotarły też na Ondraszkowy stół…

Kolejnego dnia po porannym wypadzie grupy rowerowej (tych co nie mogą dospać), ruszyliśmy na wycieczkę statkiem do Zamku w Kórniku. Obejrzeliśmy zamek od zewnątrz, a bardziej dociekliwi nawet od wewnątrz.

Potem pospacerowaliśmy wśród bogatej i różnorodnej roślinności po pobliskim Arboretum, co było dużym ukojeniem w tym upalnym dniu.

 Po powrocie na naszą stronę lądu zaatakowaliśmy pobliską Tawernę Pod Żaglami (polecamy!) a następnie kontynuowaliśmy wieczorne Ondraszków rozmowy na naszym sympatycznym kampingu.

 Następnego dnia poranna rowerowa grupa zwiadowczo-rozpoznawcza zdobyła pałac w Rogalinie.

Potem broniliśmy się przed upałem na pobliskim kąpielisku poprzez intensywny plażing, smażing i swimming.

A wieczorem zostaliśmy uraczeni widowiskiem muzyczno-taneczno-laserowo-ogniowym, więc można uznać że nas tam polubili skoro było tyle atrakcji i bardzo dobrze.

Etap II BORY TUCHOLSKIE 21-24.06.2021 r. Małe Swornegacie  89-608 Styporc – gospodarz p. Mirosław Laskowski   tel 606 684 033

Kolejnego dnia przemieściliśmy się na etap II do Borów Tucholskich a konkretnie do miejscowości Małe Swornegacie, gdzie do dyspozycji mieliśmy nie tylko pole biwakowe nad jeziorem, ale jak się okazało również piaszczystą plażę i tawernę. Zaczęliśmy pobyt od kociołka przygotowanego przez Jurka, co dla wygłodzonych Ondraszków zawsze jest atrakcją, a że było bardzo smaczne to tym bardziej.

Uciechy brzuszków przeniosły nas nad pląsy nadjeziorne (głośnik Ondraszkowy robił robotę), więc wieczór nie należał do nudnych.

Następny dzień to wycieczka rowerowa dookoła jeziora wraz ze zwiedzaniem Swornychgaci (tych dużych – wolimy Małe!!!). Wieczór lekko w deszczu zakończył się popisami Sławomira, który wszystkim pokazał jak pięknie można tańczyć w podeszczowym błotku… A już kolejnego dnia czekały na nas kajaki po (podobno) najbardziej meandrującej rzece w Polsce czyli Chocinie, która jest dopływem Brdy. Po południu swój kulinarny kociołkowy koncert dali Krysia i Józek, więc znów było baaaardzo smacznie!

Wieczorem zdobyliśmy zaprzyjaźnioną tawernę  w której to mogliśmy wspierać naszych kopaczy na ME w walce z potopem szwedzkim (co jak wiecie nie skończyło się dobrze dla Polski) więc nasze stresy polaliśmy kojącą ilością piwa -choć woleliśmy świętować awans na ME rzecz jasna.

Rano zaliczyliśmy jeszcze urokliwą wycieczkę rowerową przez przepiękne, okoliczne śródleśne jeziorka i sprawnie pakowaliśmy się na przejazd do III bazy w Gąskach do P. Agnieszki Ziarkowskiej i jej campingu-ogrodzie.

Etap III BAŁTYK 24-27.06.2021 r.  Gąski – sprawdzony już przez Ondraszki ośrodek „Rodzinne wczasy pod gruszą” u p. Agnieszki Ziarkowskiej, 76-034 Gąski ul. Nadbrzeżna 36,
tel. 505 445 708

Okazało się że dotarły tam inne dodatkowe załogi Ondraszkowe oraz załogi sympatyków klubu, tak więc osiągnęliśmy szczytowanie w liczbie załóg – 17 (w tym nasi niemieccy sympatycy czyli Uve z Renią ). Z tej wielkiej radości wykupiliśmy w okolicy wszystkie zasoby tabasco, które zostało owocnie wykorzystane na wspólnej wieczornej biesiadzie. Tak owocnie, że nie wiedzieć dlaczego następnego dnia Uve powtarzał w kółko „nein tabasco, nein tabasco” – może Sławek coś wie na ten temat…?:-). Następnego dnia Ondraszkowa karawana ruszyła na rowerach do Kołobrzegu z obowiązkową kawą  w Sianożętach w Rubicon Coffee (pyszne  kawy i napoje!!!).

 Dokonaliśmy zaślubin Ondraszków z morzem.

Odwiedziliśmy restaurację Janusza Rewińskiego (całkiem smacznie, mimo tłumów), jeszcze pamiątkowa fotka pod latarnią.

Kołobrzeg był już nasz, więc ochoczo wróciliśmy, by wieczorem wziąć udział w rocznicy ślubu Iwony i Sławka. Inne pary tak się rozochociły, że też świętowały swoje małe i większe rocznice wspólnego życia.

Niektóre pary „nie załapały się” na wesele, ale w rajdzie brały udział:

Ucztę weselną (kiełbaski i karczek) przygotowała Inga z Sandkiem (dzięki w imieniu grupy), więc wesoło pobiesiadowaliśmy.

Wieczór zakończyliśmy sesją  zachodu słońca, bo przecież u p. Agnieszki do plaży mamy całe…20 m!

Rano przyjemną niespodziankę zrobili nam Państwo Sromkowie, którzy nagle i niezapowiedzianie dotarli do Gąsek. W związku z powyższym zarządziliśmy kolejną wycieczkę rowerową tym razem do Mielna, a potem wzdłuż jeziora Jamno, aż do jego połączenia z  Bałtykiem.

Po drodze w przystani rybackiej w Chłopach  odwiedziliśmy naszego znajomego rybaka Freda. Zamówiliśmy słuszne ilości ryb wędzonych i świeżych. Ostatni dzień to już czas pożegnań naszego V rajdu choć (bądźmy szczerzy!)  – na miejscu pozostało ponad 10 załóg. Czyli… – tak nam się podobało, że wyjeżdżał tylko ten kto musiał.

Do zobaczenia na trasie naszego kolejnego VI Rajdu, który powiedzie ścianą wschodnią w kierunku Mazur Suwalszczyzny i Gołdapi!:-)

relację opracowali: Bogusia i Marek

 

 

|

RELACJA ZE ZLOTU ONDRASZKA W OSIEKU: 10-12 MAJA 2019 r.

Rozpoczęcie sezonu 2019 tradycyjnie odbyło się na campingu w Osieku. Niestety pogoda nie była tak łaskawa, jak rok temu, pomimo tego przyjechało 19 załóg i 10 przyjaciół Klubu Ondraszek. W piątkowy wieczór deszcz nie przeszkodził w udanej zabawie w hotelowej restauracji. Tańczącym przygrywał jak zwykle żywiołowy DJ Virus.

W czasie zabawy odbył się zaległy „Konkurs nalewek 2018”. W zawodach wzięło udział 15 trunków własnej produkcji. Każdy z uczestników zabawy musiał spróbować i ocenić wyrób w skali 1-5. Przygotowano 3 statuetki dla zwycięskich nalewek. Jak widać testowanie alkoholi wprawiło uczestniczki w doskonały nastrój…

Nieprzekupna komisja w składzie Marek i Krzysztof podliczyła głosy i wybrała troje zwycięzców : I miejsce zdobyła nalewka Beaty i Krzysztofa (nowi członkowie Ondraszka, gratulujemy!), II miejsce otrzymała nalewka Zbyszka (po raz drugi druga :) i III miejsce przypadło nalewce Józka. Producenci najlepszych trunków otrzymali pamiątkowe nagrody.

W sobotę od rana świeciło piękne słońce, które sprzyjało  przejażdżkom rowerowym czy leniuchowaniu na słońcu. Wczesnym popołudniem odbyło się wspólne smażenie ondraszkowej kaszanki. Zgodnie z tradycją nowe camperowe nabytki zostały poświęcone. Uroczystość poprzedził przejazd Ekscelencji zabytkową corvettą…

Tym razem camper Beatki i Krzyśka, Józka, Bogusi i Marka oraz Agnieszki i Józka zostały mocno skropione szampanem z życzeniami „zawsze szczęśliwych wojaży”.

Duże zainteresowanie wśród zgromadzonych wzbudził nowy fason obuwia Jego Ekscelencji oraz przyboczny chórek.

Sobotni wieczór zakończył się tańcami na trawi, później w hotelowej kręgielni.

Niestety niedzielna aura nie pozwoliła na tradycyjne zakończenie wiosennego zlotu przy wspólnym stole. Rozpoczął się okres deszczowy, co prawda długo oczekiwany szkoda, że na zlocie. Miejmy nadzieję, że na III Rajdzie Ondraszka aura będzie nam sprzyjała, jak poprzednio. Do zobaczenia nad Soliną, Zwierzyńcu lub Wólce Nadbużnej!

 

 

 

 

II Rajd Ondraszka po ziemiach zachodnich Polski-wyspa Sołtysia na jeziorze Lubie, 22-24 czerwca 2018r.

Do ostatniej bazy musieliśmy przedostać się promem. Camping Inter-Nos na Pojezierzu Drawskim, to prywatna wyspa (8,5 ha), która oferuje dużo naturalnej przestrzeni. Na nas czekał już upieczony prosiak- to była pożegnalna, wspólna kolacja w „Gospodzie na Wyspie”. W sobotę większość rajdowiczów wyruszyła w swoją drogę (powrotną do domu lub dalszą trasę). Pozostali świętowali imieniny najstarszego rajdowicza Zenka ( gratulacje 90 lat!) i w niedzielę też wyjechali. Drugi Rajd Ondraszka możemy znowu uznać za udany, w towarzystwie dobrej pogodzie i co najważniejsze-szczęśliwie przejechany !

Camping na wyspie Sołtysiej

 

Przeprawiamy się na wyspę
Powrót z wyspy
Widok z Gospody na Wyspie
Pożegnalna kawa
Idziemy na kolację do Gospody na wyspie
Imieniny Zenia ( 90-te )

II Rajd Ondraszka po ziemiach zachodnich Polski- Dobiegniew -19-22 czerwca 2018r.

jezioro Osiek
camping, Osiek, Dobiegniew
camping UM Dobiegniew nad jeziorem Osiek

Trzecią bazą rajdu Ondraszka był camping nad jeziorem Osiek, 2 km od Dobiegniewa.Cudowny camping, jeden z czterech jaki został wybudowany przez UM Dobiegniew przy pomocy UE na pobliskich jeziorach. Miasto Dobiegniew jest wyjątkowo przyjazne wszystkim turystom, gdyż pobyt na campingu i wypożyczenie sprzętu pływającego jest za darmo (jeszcze w przyszłym roku). Okolica piękna, wiele miejsc do zwiedzania, o czym informują doskonale wydane foldery.

Zaraz po przyjeździe zorganizowaliśmy strefę kibica na mecz Polska-Senegal, my się przygotowaliśmy, gorzej nasi piłkarze. W czasie oglądania meczu, niektórym puszczały nerwy. Po przegranym meczu musieliśmy trochę odreagować.

przygotowani do meczu
strefa kibica w Dobiegniewie
niektórzy nie mogli już oglądać
niektórym puszczały nerwy
stypa po meczu

Czyściutkie jezioro Osiek było wyjątkowo ciepłe, zachęcało do kąpieli i plażowania, Jak zwykle, aktywnie spędzaliśmy czas.

Kajakiem po Osieku
na rowerach wokół Osieku
plażujemy

 

 

 

 

 

 

 

 

Bicie  rekordu ilości Ondraszków w jednym camperze (wszystkie miejsca siedzące)  zakończyło się wynikiem: 17 osób i jeden, bardzo zadowolony pies:). Camper przetrzymał.

Na trzech patelniach wspólnie zrobiliśmy przepyszne duszonki- zdążyliśmy tuż przed zawieruchą.

Rada okrągłego stołu (bez stołu, żeby nie było miejsca na …kieliszki) ustaliła, że z uwagi na super miejsce i pogodę, przedłużamy pobyt w Dobiegniewie. To miejsce zachęca do powrotu.

Pałac Mierzęcin (6 km od Dobiegniewa), pięknie odrestaurowany przez poznańską firmę, zaprasza do SPA, kawiarni w starej destylarni czy degustację wina. Ekskluzywne miejsce z ekskluzywnymi cenami!

duszonki a’la Irenka
grupa Basi
bijemy rekord
górny pokład zajęty
grupa Agi
zadowolona Norka
okrągły stół obraduje
extra pogoda

 

 

budynek główny Pałacu Mierzęcin
degustacja wina
kawiarnia w starej destylarni
stara destylarnia