Inga i Aleksander Ilnicki
Podróżami interesujemy się od szkolnych lat, początkowe wyjazdy samochodem z namiotem, później z przyczepą kempingową, obecnie kamperem. W klubie od wiosny 2010 roku.
Do zobaczenia na szlaku.
Podróżami interesujemy się od szkolnych lat, początkowe wyjazdy samochodem z namiotem, później z przyczepą kempingową, obecnie kamperem. W klubie od wiosny 2010 roku.
Do zobaczenia na szlaku.
Przygodę z caravaningiem zaczęliśmy w 1978 roku – wyprawą do Grecji i Turcji.
W klubie jesteśmy od 1984 roku. Od tamtego czasu „wykończyliśmy” 5 przyczep, byliśmy na kilkadziesięciu zlotach w kraju i poza jego granicami. Podczas wędrówek zobaczyliśmy dużo pięknych miejsc i spotkaliśmy wielu cudownych ludzi. Najcenniejszą pamiątką naszych caravaningowych podróży jest worek przygód i wspomnień.
Kiedyś ktoś spytał nas – gdzie tak wędrujecie z tą przyczepą? Odpowiedzieliśmy – że na koniec świata. – A po co ? – dodał. – Po to, żeby wrócić. I to jest motto naszej caravaningowej drogi.
Rozpoczęliśmy swoją przygodę kempingową w 2005 roku z przyczepą CHATEAU 400.
W 2008 roku kupiliśmy swojego pierwszego campera Dethleffs-a, a jednocześnie za namową kolegi Stasia Gajdy wstąpiliśmy do klubu „Ondraszek”.
W 2010 roku kupiliśmy następnego campera Fiata Bürstnera.
Z czasem zamarzył się nam wygodniejszy camper, i w 2014 roku nabyliśmy kolorowego Citroena Challengera.
Jeździmy tym camperem do dziś wraz z naszym wnukiem Krzesimirem, oraz z często nam towarzyszącą załogą Hania i Wiesław Jazowy, zwiedzając Polskę, jak i inne piękne kraje.
Jesteśmy małżeństwem geografów, a z racji naszej pasji do podróży, poznawanie Polski a potem świata było wpisane w nasze życie już od czasów studenckich. Zmieniały się tylko środki przemieszczania i noclegowania z których korzystaliśmy. Począwszy więc od namiotu, menażki i malucha (którym zwiedzaliśmy m.in. Bałkany i Skandynawię ) poprzez nieco wygodniejsze auta, czasami jeepy, a nader często własne nogi – pozwoliło nam zwiedzić kilka kontynentów i kilkadziesiąt krajów na świecie.
Naszą najciekawszą trasą było przejechanie samochodem przez USA od wschodu do zachodu i z powrotem- oczywiście za każdym razem zupełnie innymi drogami.
Obecnie na naszym celowniku jest Australia, którą też zamierzamy przemierzyć oczywiście… kamperem.
Pierwszą podróż tym środkiem przemieszczania odbyliśmy w 2001 r. i była to wyprawa do Bretanii i Normandii. Stopniowo dojrzewaliśmy do zakupu własnego kamperka i stało się to w 2012 r. co dało nam asumpt do przystąpienia do Ondraszka.
Naszą ulubioną krainą jest Polska, gdzie staramy się odkryć i poznać piękne, a niejednokrotnie szerzej nie znane miejsca. Podróżujemy już z najmłodszą generacją naszych dzieci, czyli z Maćkiem lat 9 oraz z naszym psem Toshi. Przy czym Toshi jest już takim entuzjastą kamperowania, że – jak tylko zaczynamy pakować autko przed kolejną podróżą – nie odstępuje drzwi kampera na krok…☺
Renata i Zbyszek Owczarzy – Kaczyce, powiat Cieszyn , e-mail: renata.owczarzy@gmail.com
Turystykę campingową rozpoczęliśmy uprawiać od pierwszego wspólnego urlopu w Budapeszcie w 1979 roku, z małym namiotem i pociągiem jako środek transportu.
W 2006 roku Ondraszki: Hania i Andrzej Kamińscy namówili nas na epokową zmianę z namiotu na campera. Zostaliśmy właścicielami bardzo praktycznego VW T4 Westfalia, z podnoszonym dachem, który w ciągu roku spełniał rolę samochodu osobowego, a na krótkie urlopy woził nas głównie na termalne baseny.
Do klubu „Ondraszek” wstąpiliśmy w 2007 roku, dzięki Buni i Staszkowi Morońskim (prywatnie rodzinie). Na zlocie w Niedzicy został ochrzczony nasz „Labek I”.
Nasze autko było bardzo kochane, ale trochę ciasne i bez łazienki. A apetyt rośnie w miarę jedzenia… W 2010 roku powiększyliśmy swoją „ przestrzeń camperową”. Łamiąc wszystkie zasady prawidłowego zakupu takiego auta (i zdrowego rozsądku), kupiliśmy w „ciemno”, na Allegro Adrię naszych marzeń. Razem z nią zwiedzamy piękne zakątki Polski i nie tylko, a przede wszystkim spędzamy czas z Ondraszkami!
Do Klubu ONDRASZEK wstąpiliśmy w 2010 roku za namową Zenka Zielińskiego, z którym spotkaliśmy się na kampingu „Ostoja-Stara Baśń” w Kosewie k./Mrągowa.
Turystyka interesuje nas od „zawsze”. Ale wyjazdy typowo kampingowe rozpoczęliśmy w latach 80-tych, najpierw z namiotem, a później z przyczepą N-126p.
Później w latach 1990-2007 jeździliśmy (przemeblowanymi na czas urlopu) samochodami: VW T 3 , Mercedes Sprinter i Renault Trafic.
Obecnie naszym „kamperem” jest samochód VW T 4 z wyposażeniem Westfalia.
Nasza przygoda z turystyką campingową zaczęła się w 2007 roku od szybkiej decyzji „kupujemy przyczepę”.
Po dwóch tygodniach przed domem stał Knaus. Zaczynały się wakacje, więc wyruszyliśmy na Mazury, a potem nad Bałtyk. Bardzo się nam spodobało posiadanie własnego mobilnego domku.
W klubie jesteśmy od 2009 roku i dzięki temu poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi.
W 2012 roku zmieniliśmy Knausa na „mniejszą” Hobby.