Inga i Aleksander Ilnicki
Podróżami interesujemy się od szkolnych lat, początkowe wyjazdy samochodem z namiotem, później z przyczepą kempingową, obecnie kamperem. W klubie od wiosny 2010 roku.
Do zobaczenia na szlaku.

Podróżami interesujemy się od szkolnych lat, początkowe wyjazdy samochodem z namiotem, później z przyczepą kempingową, obecnie kamperem. W klubie od wiosny 2010 roku.
Do zobaczenia na szlaku.

Wielką przygodę z caravaningiem rozpoczęlismy z żoną Ireną i córką Aleksandrą dopiero w 2008 roku poznając na zimowych wakacjach w Egipcie rodzinę Kołaczków.
Zakupiliśmy wiosną pierwszego małego kampera Rimora z alkową i już z ekipą klubową „Ondraszka” zwiedziliśmy piękny Poloponez. Doznaliśmy atmosfery wspaniałych i wartościowych ludzi , gdzie w miarę upływu czasu w coraz szerszym gronie przyjaciół zwiedzamy urokliwą Europę.
Po dwóch latach zmieniliśmy kampera na półintegrę Reno Master Delfin Performance t 625 z zabudową Burstnera.Coroczne spotkania „Ondraszka” w Cserkesolo na Węgrzech przy okazji obchodów Święta 3 Maja w gronie kilkudziesięciu załóg ukazuje coraz większą skalę sympatyków caravaningu.
W 2014 roku połączyliśmy caravaning z żeglowaniem w Turcji (gorąco polecamy). Kamperowy Sylwester 2014 w Rzymie był sprawdzianem zimowego carawaningu i powitania Nowego Roku w gronie serdecznych i oddanych klubowiczów.
Wyjazdy z wnuczkami Amelią i Wiktorią dopełniają wartości rodzinne i pokazanie piękna turystyki poprzez zwiedzanie cudownych miejsc w otoczeniu kapitalnych ludzi. Nasi synowie Aleksander i Piotr również korzystają z tej formy podróżowania i oczywiście sympatyzują z klubem „Ondraszek”.
Renata i Zbyszek Owczarzy – Kaczyce, powiat Cieszyn , e-mail: renata.owczarzy@gmail.com

Turystykę campingową rozpoczęliśmy uprawiać od pierwszego wspólnego urlopu w Budapeszcie w 1979 roku, z małym namiotem i pociągiem jako środek transportu.
W 2006 roku Ondraszki: Hania i Andrzej Kamińscy namówili nas na epokową zmianę z namiotu na campera. Zostaliśmy właścicielami bardzo praktycznego VW T4 Westfalia, z podnoszonym dachem, który w ciągu roku spełniał rolę samochodu osobowego, a na krótkie urlopy woził nas głównie na termalne baseny.
Do klubu „Ondraszek” wstąpiliśmy w 2007 roku, dzięki Buni i Staszkowi Morońskim (prywatnie rodzinie). Na zlocie w Niedzicy został ochrzczony nasz „Labek I”.
Nasze autko było bardzo kochane, ale trochę ciasne i bez łazienki. A apetyt rośnie w miarę jedzenia… W 2010 roku powiększyliśmy swoją „ przestrzeń camperową”. Łamiąc wszystkie zasady prawidłowego zakupu takiego auta (i zdrowego rozsądku), kupiliśmy w „ciemno”, na Allegro Adrię naszych marzeń. Razem z nią zwiedzamy piękne zakątki Polski i nie tylko, a przede wszystkim spędzamy czas z Ondraszkami!

Nasza przygoda z turystyką campingową zaczęła się w 2007 roku od szybkiej decyzji „kupujemy przyczepę”.
Po dwóch tygodniach przed domem stał Knaus. Zaczynały się wakacje, więc wyruszyliśmy na Mazury, a potem nad Bałtyk. Bardzo się nam spodobało posiadanie własnego mobilnego domku.
W klubie jesteśmy od 2009 roku i dzięki temu poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi.
W 2012 roku zmieniliśmy Knausa na „mniejszą” Hobby.

Nasza przygoda z karawaningiem rozpoczęła się dość dawno.
Pierwszy daleki wyjazd to wyjazd na otwarcie toru HUNGARO-RING w 1981r połączony z dalszym pobytem w Grecji z Automobilklubem Śląskim przyczepą N-ką.
Wyjazdy do Grecji odbyliśmy jeszcze kilkakrotnie mając tam kilku przyjaciół.
Na kilka lat odstawiliśmy karawaning , podróżując po świecie samolotami.
Zwiedziliśmy Meksyk, Karaiby, RPA, Zimbabwe, Kretę..
Wróciliśmy do karawaningu 7 lat temu. Wciągnął nas na całość. Pasją stało się majsterkowanie, budowanie, usprawnianie aut kempingowych. Posiadaliśmy ich kilka, począwszy od zbudowanego na pikapie (opisywany w PK nr1 2010R).
Obecnie podróżujemy zimą i latem ulubionym KNAUSEM.
W podróżach towarzyszy nam piesek tworząc załogę.

Nazywam się Krzysztof Olender i mam żonę Halinkę. Jesteśmy od 2006 roku w Klubie. A wszystko dzięki Koledze Konradowi Borowskiemu. To wtedy szukając bratniej kamperowej duszy, znalazłem Konrada w internecie na stronie Pana Kowalskiego. Teraz mam dużo bratnich dusz.

Turystyką karawaningową interesujemy się od dawna. Na początku „domkiem naszym” był namiot, później przyczepa namiotowa, a potem przez blisko 20 lat jeździliśmy z przyczepą campingową – 126P, potem holenderskim KIP-em.
W 2007 przesiedliśmy się do większego kampera Euramobil, a od 4-rech lat jeździmy Elnagh-em.
Z klubem „Ondraszek” sympatyzowaliśmy od 1988 roku, a od 2008 jesteśmy jego
członkami.